Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie zguby na internetowej aukcji. Co można kupić i w jakiej cenie? ZDJĘCIA, CENY

Krzysztof Spychała
Krzysztof Spychała
Blisko 40 przedmiotów z Biura Rzeczy Znalezionych wystawił wczoraj Urząd Miasta na aukcję w internecie. To druga taka wirtualna licytacja w tym roku. Hitem poprzedniej, zorganizowanej w maju, był motorower Komar, który poszedł za 2509 zł.Zobacz zguby i ich ceny
Blisko 40 przedmiotów z Biura Rzeczy Znalezionych wystawił wczoraj Urząd Miasta na aukcję w internecie. To druga taka wirtualna licytacja w tym roku. Hitem poprzedniej, zorganizowanej w maju, był motorower Komar, który poszedł za 2509 zł.Zobacz zguby i ich ceny Grzegorz Gałasiński
Blisko 40 przedmiotów z Biura Rzeczy Znalezionych wystawił wczoraj Urząd Miasta na aukcję w internecie. To druga taka wirtualna licytacja w tym roku. Hitem poprzedniej, zorganizowanej w maju, był motorower Komar, który poszedł za 2509 zł.

Tym razem licytujący na taką atrakcję liczyć nie mogą. Wśród wystawionych przedmiotów dominują telefony komórkowe – jest ich 31, w różnym stanie – często nieco poobijane, ale – jak podkreśla Joanna Bajerska z Wydziału Zarządzania Kontaktami z Mieszkańcami UMŁ – sprawnych i z przywróconymi ustawieniami fabrycznymi. Najtańsze są po 35-40 zł (Samsung GT-S 5620, Nokia RM 1134), najwyższą cenę wywoławczą ma Huawei Honor 6P dual sim – 250 zł.

Rozczarowani będą zapewne miłośnicy jednośladów. Z trzech rowerów (cena wywoławcza 50 za sztukę) jeden ma pękniętą ramę, drugi jest prawdopodobnie powypadkowy, a w trzecim brakuje tarczy hamulcowej.

Z ceną 30 zł wystawiono kamerę JVC GR-D23E (jak zastrzeżono, ze słabą baterią), ale to z kolei model sprzed z górą 15 lat, więc w przypadku elektroniki „przedpotopowy”. Za pięć złotych plus grosz przebicia można zostać właścicielem damskiego zegarka Kimio (nie sprzedał się w maju, więc cenę wywoławczą obniżono o połowę), a za 10 zł – damskiej czarnej torebki.

– Co roku do Biura Rzecz Znalezionych trafia 600-700 przedmiotów – dodaje Tomasz Malecha z Wydziału Zarządzania Kontaktami z Mieszkańcami. W tej chwili mamy ich już kilka tysięcy. Muszą swoje odleżeć, bo zgodnie z Kodeksem cywilnym przechodzą na własność miasta po upływie dwóch lat.
Co łodzianie gubią najczęściej? Zdecydowanie elektronikę, głównie telefony. Czasem do biura trafiają parasole, ale rzadko. Ostatnio natomiast straż miejska dostarczyła sprawną i dobrym stanie hulajnogę elektryczną.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany