Maseczek, rękawiczek i fartuchów brakuje w hurtowniach w całej Europie. W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach EU, nie ma linii technologicznych do produkcji tych artykułów, bo na długo przed epidemią ich produkcja przeniosła się do Chin.
Tymczasem dla przykładu tylko na jeden dyżur pracownicy szpitala w Łagiewnikach potrzebują 300 maseczek. Niezbędne są one m.in. w poradniach, hospicjach, domach opieki.
Natomiast Karolina Trzepińska, studentka medycyny i Martyna Bartczak, architekt zorganizowały na portalu społecznościowym akcję Łódzkiedlasłużbyzdrowia (zachowana oryginalna pisownia). Skoordynowały szycie maseczek łącząc tych, którzy chcieli przekazać surowce z tymi, którzy zaprojektowali maseczki i tymi, którzy podjęli się je uszyć. Akcja bardzo szybko nabrała tempa, wielkiego wymiaru i wagi. Zaczęli zgłaszać się ludzie oferując materiały, lprodukcję i inne formy pomocy. Pierwszą partie maseczek w liczbie tysiąca sztuk przekazały już do szpitala im. Barlickiego, w którym to Karolina Trzepińska odbywała praktyki studenckie. Kolejne partie schodzą już z maszyn.
- Do akcji zgłosiło się wszystkimi dostępnymi kanałami komunikacji (do skrzynki strony na FB, przez wiadomości prywatne, telefonicznie) już kilkaset osób osób, a kolejne zgłoszenia wciąż nie przestają napływać – mówi Karolina Trzepińska. - Po maseczki ustawiają się kolejki szpitali, pogotowia, domów opieki, przychodni a nawet służb mundurowych.
Na szczęście jest coraz więcej oddolnych akcji, które za cel postawiły sobie aby zaopatrzyć placówki medyczne w artykuły pierwszej potrzeby. Firma Corin z Pabianic, która do tej pory szyła bieliznę, przestawiła się na produkcję na maseczek. Te dla służby zdrowia przekazuje nieodpłatnie. Wystarczy zgłosić taką potrzebę na adres [email protected].
- Codziennie otrzymujemy zgłoszenia z prośbą o maseczki dla dzieci, szpitala, opiekunów osób starszych, dla chorych, dla personelu – mówi Bogumiła Jakubczyk z działu marketingu. - Lista jest długa i aby każdemu móc ofiarować tak potrzebne maski, dzielone są zasoby produkcyjne i wysyłane do najbardziej potrzebujących, po tyle ile się da.
Gazeta Lubuska. Ewakuacja w Zielonej Górze. W garażu były bomby
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?