Nie wszystkie łódzkie restauracje, kawiarnie, czy kluby przetrwały trudny czas po pandemii, związany z przeciągającymi się remontami ulic i placów, czy rosnącą inflacją. Zobacz, które lokale zakończyły działalność.
Jednym z najbardziej spektakularnych pandemicznych upadków w świecie łódzkiej gastronomii była likwidacja niezwykle popularnego przed pandemia pubu PiwPaw przy ul. Piotrkowskiej 147. "Totalna wyprzedaż całego asortymentu", "To nasz koniec" , "Zamykamy" - takimi napisami na szybach informował lokal o swojej likwidacji. Miejsce do dzisiaj pozostaje niewykorzystane.
Kryzys dobił jedno z najbardziej unikalnych miejsc w Łodzi - klubokawiarnię Kipisz, mieszczącą się przy ulicy Piotrkowskiej, przy Centralnym Muzeum Włókiennictwa. Lokal znany był z wielu koncertów i wystaw. Obecnie został wystawiony na sprzedaż, miedzy innymi na portalu sprzedambiznes.pl.
Po dziewięciu latach działalności zamknęła się lodziarnia i cukiernia Wasiakowie przy ul. Traugutta 2. Był to jeden z pierwszych lokali w mieście oferujących lody rzemieślnicze. Mozna tam było skosztować takich smaków, jak lody o smaku kogla-mogla, keczupu, chłodnika litewskiego czy guacamole.