Łódzkie restauracje, dyskoteki i kluby fitness pod lupą policji. Wykryto nieprawidłowości w 8 obiektach

Kontrole w restauracjach, klubach fitness

Wszystkie obiekty sprawdzono pod kątem przestrzegania nakazów i zakazów wynikających z Rozporządzenia Rady Ministrów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

W miniony weekend kontroli w obiektach oficjalnie objętych lockdownem na terenie Łodzi było jeszcze więcej. W ciągu dwóch dni funkcjonariusze wzięli pod lupę 94 lokale gastronomiczne, dwie dyskoteki i 32 kluby fitness.

W przypadku 1 dyskoteki oraz do 6 restauracji wszczęto czynności wyjaśniające w kierunku art. 116 par. 1a KW, czyli nieprzestrzegania nakazów i zakazów związanych z rozprzestrzenianiem choroby zakaźnej.

Otwarci zgodnie z prawem

Przypominamy, że przed wprowadzeniem grudniowego lockdownu rząd w rozporządzeniu zmienił zapis dotyczący funkcjonowania siłowni i basenów. Chodziło o to, by od 28 grudnia wykluczyć amatorów z uprawiania sportu (!) w tych obiektach.
Tylko sportowcy pobierający stypendia, kadra olimpijska czy zawodnicy uczestniczący w rywalizacjach sportowych w ramach oficjalnych lig mogli beztrosko trenować m.in. na siłowniach. To sprawiło, że wykorzystujące dotychczasową lukę prawną (mówiącą o "współzawodnictwie sportowym") kluby fitness i siłownie zamknęły się. W połowie stycznia łódzkie kluby fitness i siłownie zaczęły przystępować kolejno do Polskiego Związku Przeciągania Liny. Klubowiczom natomiast stworzono możliwość otrzymania licencji PZPL w krótkim czasie. Obecnie 3/4 łódzkich klubów fitness działa zgodnie z przepisami na tej właśnie zasadzie.

Część łódzkich restauracji i lokali gastronomicznych przyłączyła się z kolei do strajku przedsiębiorców, którzy sprzeciwiają się obostrzeniom związanym ze styczniowym lockdownem. Restauratorzy zdecydowali się przyjmować klientów w lokalach, choć zgodnie z rozporządzeniem, mogą oferować posiłki tylko na wynos.