Łódzki ZDiT przystępuje do budowy dróg rowerowych, których nie chcą ani okoliczni mieszkańcy, ani... rowerzyści

Zasadność tej inwestycji kwestionują mieszkańcy osiedla Zdrowie-Mania, którzy pojawili się na konferenecji.

- Po jednej stronie ul. Siewnej jest już nowy trakt pieszo-rowerowy. Budowanie drugiego, po jej drugiej stronie, nie ma sensu, tak samo, jak droga rowerowa wzdłuż ul. Wieczność, bo mało kto jeździ tamtędy rowerem, a natężenie ruchu jest na tyle nieduże, że rowerzyści mogą spokojnie korzystać z jezdni - przekonywał Adam Macander, randy osiedla Zdrowie-Mania. - Parking przy ul. Wieczność to też pomyłka. Będzie wykorzystywany raz w roku, 1 listopada, kiedy ludzie przyjadą na cmentarz na Mani. Nie jesteśmy przeciwko inwestycjom, ale przeciwko marnotrawieniu środków finansowych - jak najbardziej.

- Budowa dróg rowerowych zapewni kompletność całej siatki takich szlaków tym rejonie i stworzy dobrą komunikację Teofilowa i okolic z centrum miasta - bronił miejskiej koncepcji Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy ZDiT, a wtórował mu Piotr Kaźmierczak od zrównoważonego transportu.

Po stronie mieszkańców stanął Hubert Barański z Rowerowej Łodzi, który również powątpiewa w sens budowy dróg rowerowych przy cmentarzu.

- Mało kto tamtędy jeździ. Rowerzyści jadący w kierunku centrum wybierają ul. Krakowską i park na Zdrowiu. Lepiej wydać te 1,4 mln zł gdzie indziej - mówi aktywista.

Macander podkreśla, że w tym roku, ze środków budżetu obywatelskiego, ma zostać utwardzona dogodna dla rowerzystów ścieżka przecinająca las między ul. Siewną z ul. Biegunową. Radny zapowiada, że wraz z mieszkańcami Mani złoży oficjalny protest przeciwko realizacji rowerowej inwestycji na osiedlu na ręce władz miasta i kierownictwa ZDiT.