Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki Rower Publiczny: Lepiej rejestrować się poza Łodzią! Łamią regulamin i jadą za miasto

(ao)
Łodzianie w systemie roweru publicznego rejestrują się w innych miastach, bo tam opłata startowa jest niższa. Zdarza się im także łamać regulamin i jechać poza Łódź...

Opłata startowa za rejestrację w systemie roweru miejskiego w innych miastach (np. Wrocław, Warszawa) jest o połowę niższa niż w Łodzi (choć ceny za przejazd w określonym czasie są podobne). Wynosi 10 zł, podczas gdy rejestracja w łódzkim systemie kosztuje aż 20 zł. A wystarczy zarejestrować się w jakimkolwiek systemie należącym do firmy Nextbike, aby z roweru korzystać w dowolnej miejscowości. Dlatego łodzianie podróżujący np. do Warszawy korzystają z tej opcji, rejestrują się w stolicy, a potem jeżdżą po Łodzi.

Zdaniem firmy Nextbike, nie są to przypadki nagminne, ale zdarzają się. W warszawskim systemie zarejestrowało się 3 tys. łodzian, ale na przestrzeni 5 lat, odkąd system funkcjonuje w stolicy. Dlaczego opłata w Łodzi jest o 10 zł wyższa? Zwłaszcza, że Łódzki Rower Publiczny bije rekordy popularności. Od 30 kwietnia w systemie zarejestrowało się 44.559 użytkowników, odnotowano 441.322 wypożyczeń.

- Decyzję o opłatach podjęło miasto, bazując na doświadczeniach innych ośrodków. Aby korzystać z roweru, trzeba mieć na koncie przynajmniej 10 zł. Jeśli ktoś zapłaci złotówkę za przejazd i zostanie mu 9 zł, konto będzie zablokowane. Dlatego bezpieczniej przy rejestracji zapłacić 20 zł. W ten sposób nie ma problemów z blokowaniem kont, z czym borykaliśmy się na początku w innych miastach - wyjaśnia Michał Dąbrowski, rzecznik prasowy Nextbike.

Zdarza się, że łodzianie wypuszczają się rowerem publicznym poza granice miasta, co jest niezgodne z regulaminem. Jeśli ktoś wyjedzie poza Łódź, nadajnik GPS zainstalowany w rowerze wysyła sygnał alarmowy do firmy Nextbike. Było już kilkanaście takich przypadków.

Grozi za to blokada konta.

- Na razie jednak nie podchodzimy do tego zbyt rygorystycznie. Zwłaszcza, jeśli rowerzysta i rower szybko wracają do Łodzi, a pojazd nie jest uszkodzony np. w wyniku jazdy po jakichś wertepach - mówi Michał Dąbrowski z Nextbike.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany