Łódzki magistrat na potęgę wyprzedaje działki. W kwietniu radni zdecydowali o sprzedaży 14, w maju mają zdecydować o 8 kolejnych

Dotychczas na sesjach zdarzały się projekty uchwał dotyczące sprzedaży nieruchomości, zabudowanych, bądź nie, ale były to zwykle 2-3 projekty. Tymczasem na sesji 13 maja radni zgodzili się na ogłoszenie przetargów na sprzedaż 14 nieruchomości. Wśród nich były nieruchomości co do których sprzedaży mieli wątpliwości ami radni jak np. działka przy ul. Konstytucyjnej 42C z zabytkową willą z początku XX w. za 1,7 mln zł. Dochód ze sprzedaży działek, na co zgodzili się radni podczas tamtej sesji, ma przynieść do miejskiej kasy blisko 20 mln zł.

W porządku obrad jutrzejszej sesji jest 8 uchwał o sprzedaży nieruchomości, co powinno przynieść miastu co najmniej 8 mln zł. O tym, że nieruchomości są sprzedawane dosyć pospiesznie świadczy fakt, że tylko w przypadku 3 z 8 nieruchomości rzeczoznawcy zdążyli oszacować ich wartość. Radni mają więc podjąć decyzję „w ciemno” (wiadomo tylko, że działki muszą mieć wartość ponad 0,5 mln zł, bo tylko w takim przypadku władze Łodzi muszą pytać o zgodę Radę Miejską), chyba, że takie dane zostaną podane w dniu sesji.

- Majątek miasta jest wyprzedawany na potęgę, musimy podejmować decyzje o sprzedaży nieruchomości, które nie są objęte planami miejscowymi, co do których nie było opinii uchwał Rad Osiedli, a więc mieszkańców – mówił na poprzedniej sesji Radosław Marzec, przewodniczący klubu radnych PiS. - Sprzedając teraz, w czasie epidemii ponowimy ryzyko wyzbywania się nieruchomości poniżej ich realnych wartości. Powinniśmy z tym poczekać, by mieć szanse na uzyskanie lepszej ceny.

W magistracie nie kryją, że sprzedaż większej liczby działek jest spowodowana koniecznością zwiększenia dochodów miasta, które znacznie się zmniejszyły się na skutek epidemii. Tylko w kwietniu dochody z podatków spadły o 40-50 proc., a od początku roku są mniejsze o około 80 mln zł. Do tego dochodzą straty spółek miejskich, co będzie skutkować koniecznością ich dofinansowania, prawdopodobnie jeszcze przed wakacjami kwotą około 3 - 5 mln zł. Sprzedaż nieruchomości tylko częściowo zasypie powstałą dziurę budżetową, a i tak może to nastąpić dopiero za jakieś 3-4 miesiące, bo tyle co najmniej trwa przygotowanie i przeprowadzenie przetargu.

Na jutrzejszej sesji, z wycenionych trzech działek najwyższą wartość - 2, 177 mln zł - ma nieruchomość o pow. 5 tys. mkw. przy ul. Ejsmonda. Jest ona niezabudowana, a znajdują się na niej asfaltowe boisko szkolne oraz parking samochodowy. Na tym terenie mogą powstać budynki wielorodzinne. Na ten sam cel może być przeznaczona również druga działka o zbliżonej wartości – 2,142 mln zł na rogu ul. Solec i Srebrzyńskiej. Ma ona powierzchnię 5,6 tys. mkw. Znajdują się na niej dwa 50-letnie murowane budynki przeznaczone do rozbiórki i liczne samosiejki drzew. Trzeci wyceniony teren przeznaczony na sprzedaż ma pow. 4,5 tys. mkw., a są to działki przy ul. Wersalskiej 7 i Juliusza 18 i 20. Nie są one zabudowane, a znajdują się na nich drzewa, w tym klon będący pomnikiem przyrody oraz dąb o średnicy pnia ponad 3,2 m. Teren ma wartość 1,2 mln zł, a może być tam prowadzona działalność gospodarcza o „znacznej uciążliwości”.

Inne działki, które mają zostać przeznaczone na sprzedaż decyzją radnych to nieruchomości przy ulicach: Wólczańskiej 210, Pabianickiej 30, Wersalskiej 7, Solec przy Srebrzyńskiej, Zuchów 4, Rąbieńskiej przy Obronnej, Śmigłego-Rydza przy Fabrycznej, Ejsmonda.