Łódzki kierowca walczy o likwidację Strefy Płatnego Parkowania w mieście

Jak twierdzi Komorowski, projekt uchwały o rozszerzeniu SPP na osiedla Śródmieście Wschód, Stare Polesie, Katedralna i Stary Widzew, przyjętej przez Radę Miejską 16 października, nie przeszedł właściwej procedury konsultacji społecznych.

- Zarząd Dróg i Transportu na swoim profilu na Facebooku ogłosił harmonogram spotkań konsultacyjnych na kilka godzin przed pierwszym z nich! - mówi oburzony łodzianin. - Poszedłem na spotkanie w Śródmieściu 8 października. Było na nim raptem osiem osób, w tym dwoje urzędników. Dwa dni później, na osiedlu Katedralna, na „konsultacje” oprócz dwójki urzędników przyszło tylko dwoje łodzian. Ja byłem tą drugą osobą.

Mało tego: projekt rzeczonej uchwały został zatwierdzony (przez m.in. wiceprezydenta Łodzi, dyrektora ZDiT, dyrektora Biura Inżyniera Miasta, radcę prawnego magistratu i kierownika oddziału legislacyjnego Wydziału Prawnego UMŁ i in.) w dniach od 1 do 7 października, a więc zanim konsultacje w ogóle się rozpoczęły! Urzędnicy nie mieli więc żadnych szans poznać opinii mieszkańców na temat rozszerzenia SPP.

Na spotkaniu 10 października ZDiT kolportował ankiety, w których łodzianie mogli wyrazić opinię na temat powiększenia SPP o ich osiedla. Komorowski wziął kilka czystych kart, powielił je i dał do wypełnienia znajomym i mieszkańcom Starego Polesia, Śródmieścia, użytkownikom parkingu na dworcu Fabrycznym...

- Zebrałem 62 wypełnione karty. Niemal w stu procentach ich autorzy są przeciwko rozszerzeniu SPP, a najczęściej za jej likwidacją - mówi Krzysztof Komorowski, prezentując wpisy w rodzaju: „Nie chcę płacić za parking pod własnym domem”.

O projekcie rozszerzenia Strefy Płatnego Parkowania o nowe osiedla (Śródmieście Wschód, Stare Polesie, Katedralna i Stary Widzew) łodzianie dowiedzieli się dopiero w momencie ogłoszenia na ostatnią chwilę wspomnianych w artykule konsultacji społecznych. Zarząd Dróg i Transportu utrzymywał, że projekt powstał na prośbę tamtejszych mieszkańców, zaniepokojonych m.in. brakiem miejsc do parkowania dla własnych aut.