Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianka wygrała z bankiem. Koniec procesu w sprawie kredytu

(ij)
– Wygrałam! – krzyczała Urszula Przygodzka po wyjściu z sali sądowej.
– Wygrałam! – krzyczała Urszula Przygodzka po wyjściu z sali sądowej. Grzegorz Gałasiński
Sąd Apelacyjny w Łodzi uznał, że PKO BP naruszył zasady współżycia społecznego, naliczając zbyt wysokie odsetki od kredytu hipotecznego Alicja, który wprowadził na rynek w 1995 r. Przeciwko bankowi cztery lata temu wystąpiła Urszula Przygodzka, która w 1997 roku wraz z mężem pożyczyła 38 tys. zł na zakup mieszkania.

Umowa kredytowa była tak skonstruowana, że w miesięcznych ratach klienci spłacali tylko część naliczonych odsetek, a reszta była dopisywana do kapitału. Miało to łagodzić skutki wysokiej inflacji. W efekcie klienci spłacali raty, a dług zamiast maleć, wciąż rósł.

Najgłupszy złodziej napada na bank! Zobacz jak wpadł w zasadzkę [FILM]

Gdy w 1997 r. Urszula Przygodzka rozwiodła się z mężem, oboje przestali spłacać raty. Wtedy bank wypowiedział umowę i skierował sprawę do komornika, który zajął rentę pani Urszuli i pensję jej byłego męża. Chciał także zlicytować mieszkanie kobiety.
– Spłaciliśmy 83 tys. zł, 56 tys. zł jest w depozycie sądowym, a bank żądał jeszcze 137 tys. zł – mówi Urszula Przygodzka.
Sąd Okręgowy w ubiegłym roku przyznał rację bankowi i oddalił powództwo łodzianki. Sąd Apelacyjny zmienił jednak wyrok sądu pierwszej instancji i uznał, że w dniu wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego bank powinien zażądać od klientki 47 tys. zł, a nie 90 tys. zł (obecnie, po doliczeniu odsetek, to 137 tys. zł). Pełnomocnik banku Marek Trębala zapowiedział kasację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany