Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianka walczy z myszami. Musiała rozpruć ścianę w kuchni [zdjęcia]

(KZ)
Lokatorka komunalnego mieszkania przy ul Żwirki 20, od dwóch tygodni walczy z myszami, które dostały się do jej mieszkania. Krążą nawet w pustej przestrzeni ściany, biegając po rurach wodociągowych!

Pani Małgorzata, lokatorka komunalnego mieszkania przy ul Żwirki 20, od dwóch tygodni walczy z myszami, które dostały się do jej mieszkania. Grasują w ścianie między kuchnią i łazienką, zaczęły wychodzić też do kuchni. Kobieta mieszka na ostatnim, drugim piętrze oficyny kamienicy. Jest pewna, że myszy dostały się przez dach i wentylację, bo krążą nawet w pustej przestrzeni ściany, biegając po rurach wodociągowych!

- Dwie zatłukłam w kuchni, bo nawet specjalnie mnie się nie bały. Kupiłam łapki, wysypałam trutkę, ale myszy nie tak łatwo się pozbyć. Zobaczyłam, że wyłażą ze ściany, z instalacji wodociągowej. Wezwałam więc murarza, który rozbił ścianę. Okazało się, ze w murze są mysie odchody, a wokół rur takie szczeliny, że swobodnie mogą się nimi gryzonie przemieszczać - opowiada.

Kobieta interweniowała w administracji, bo podejrzewa, że to dopiero początek inwazji. Administracja rozłożyła w budynku trutkę i na tym poprzestała.

Pani Małgorzata uważa, że problem w ten sposób nie zostanie rozwiązany, gdyż myszy przychodzą z przylegającego do jej mieszkania pustostanu przy ul. Wólczańskiej 156.

- Budynek od wielu lat stoi pusty. Wszystkie wejścia do niego zamurowano, gdy zmarł tu jeden bezdomny, a drugi spadł z zarwanych schodów. Cały czas dostępna była jednak wnęka bramy, w której koczowali ludzie bez dachu nad głową, pijaczkowie, narkomani. W stosie śmieci, jakie zostawiali po sobie, żyły nie tylko myszy i szczury, ale także insekty. Po interwencjach mieszkańców na zlecenie administracji zamurowano wejście do bramy... ale razem z całym stosem śmieci, pełnym robactwa i gryzoni - denerwuje się pani Małgorzata.

Lokatorka podejrzewa, że uwięzione gryzonie, nie mogąc się wydostać na ulicę, zaczęły szukać drogi ucieczki i przedostały się do budynku, w którym mieszka. Uważa, że jedynym sposobem na ich likwidację jest rozbicie muru w bramie i posprzątanie wszystkich zalegających tam śmieci, a dopiero później deratyzacja pustostanu. Bez takich zabiegów może się okazać, że w jej ścianach, częściowo obitych płytami kartonowo-gipsowymi, zaczną grasować nie tylko myszy, ale także szczury i robactwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany