W 2011 roku Brytyjka urodziła córkę Marię, a w tamtejszym akcie urodzenia jako rodzic wpisana była Zofia M., łodzianka, partnerka kobiety (nie wiadomo, w jaki sposób dziecko zostało poczęte, naturalnie czy in vitro, i kto jest ojcem). Rok później obie panie zgłosiły się do USC w Łodzi o wpisanie do akt wiernie przetłumaczonej kopii angielskiego aktu urodzenia.
– To pierwsza taka sprawa w Łodzi i prawdopodobnie w Polsce – mówi Aneta Papis, zastępca kierownika USC. – Nim podjęliśmy decyzję o odmowie wydania polskiego aktu urodzenia, bardzo dokładnie sprawdzaliśmy przepisy. A one są jednoznaczne: prawo polskie nie pozwala wpisać drugiej kobiety jako rodzica. Potwierdziły to zresztą sądy wszystkich instancji, łącznie z Naczelnym Sądem Administracyjnym. Ciekawa jednak jestem, jakie stanowisko zajmie w tej sprawie Trybunał w Strasburgu.
Po przegranych postępowaniach odwoławczych u wojewody, w Wojewódzkim i Naczelnym Sądzie Administracyjnym kobiety wystąpiły do Trybunału w Strasburgu. W skardze podnoszą, że odmowa łódzkiego urzędu wywołuje poważne skutki prawne dla dziewczynki. Mogą być kłopoty z dziedziczeniem, prawem do opieki czy np. uzyskaniem paszportu. W Polsce, gdyby dziecko trafiło do szpitala, mogłoby się okazać, że Zofia M. nie ma nawet prawa do informacji o stanie zdrowia dziewczynki, którą wychowuje wspólnie z partnerką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"