Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianka nie została przyjęta do szpitala, zmarła kilka godzin później...w domu

(mr)
67- letnia kobieta zmarła we wtorek w domu, wcześniej przez kilka godzin przebywała na izbie przyjęć szpitala im. Barlickiego. Jednak stwierdzono tam, że nie ma podstaw, by została w szpitalu. Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście wszczęła we tej sprawie śledztwo.

Zgłosił się do niej syn kobiety. Z jego relacji wynika, że matka źle się czuła od minionej soboty. We wtorek rano jej stan zdrowia pogorszył się, kobieta straciła przytomność. Ok. godz. 8 rodzina wezwał pogotowie, które przewiozło chorą do izby przyjęć kliniki przy ul. Kopcińskiego. Pacjentka nie została w szpitalu, po godz. 15 przywieziono ją do domu. Kobieta coraz gorzej się czuła. Członkowie rodziny ponownie wezwali pogotowie, sami podjęli próbę reanimacji. Jednak po przyjeździe pogotowia ok. godz. 23 67-latka zmarła.

Pabianiccy lekarze nie rozpoznali zapalenia wyrostka. Dziecko mogło nie przeżyć...

- W śledztwie prowadzonym w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci chcemy ustalić, czy działania służby medycznej były prawidłowe, a jeśli wystąpiły nieprawidłowości, to na czym polegały i czy miały związek ze śmiercią pacjentki. Kluczowe znaczenie będą miały wyniki sekcji zwłok, która została zlecona. Po określeniu przyczyny zgonu śledczy ustalą, czy w izbie przyjęć przeprowadzono wszystkie konieczne badania, postawiono prawidłową diagnozę i czy ewentualne pozostawienie kobiety w szpitalu dawało szansę na uratowanie jej życia – informuje Krzysztof Kopania, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Zabezpieczono też część dokumentacji medycznej. Wkrótce rozpoczną się kolejne przesłuchania, prokuratura pozyska pozostałe dokumenty związane z leczeniem kobiety i udzieleniem jej pomocy medycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany