Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianka mieszka na Ukrainie. Opowiada jak się żyje podczas wojny. "Pięknie żegnają bohaterów. Kiedy idzie kondukt żałobny ludzie klękają"

Anna Gronczewska
Tak wygląda cmentarz w Użgorodzie, gdzie pochowano poległych żołnierzy. Więcej na kolejnych zdjęciach
Tak wygląda cmentarz w Użgorodzie, gdzie pochowano poległych żołnierzy. Więcej na kolejnych zdjęciach archiwum prywatne
Zofia z Łodzi niemal przez całą wojnę mieszka na Ukrainie. To był jej wybór. Wyjechała na misję do Użgoroda. Posługuje w tamtejszym seminarium duchownym.

Łodzianka opowiada o życiu na wojennej Ukrainie

Zofia należy do wspólnoty neokatechumenalnej. Na misje na Ukrainę wyjechała jeszcze przed wybuchem wojny. Potem postanowiła tam pozostać.
- Czuję się tu bezpieczna! - zapewniała zaraz po wybuchu wojny Zofia, która w Polsce pracowała jako szef sprzedaży w firmie odzieżowej. - Mam tu misję do spełnienia. Jak wszyscy wyjadą to kto zostanie? - dodaje.

Zofia mówiła, że na początku wojny w Użgorodzie życie się toczyło jakby jakby jej nie było, choć ludzie się bali.

-Są kolejki na stacjach benzynowych – opowiadała rok temu Zofia. - Chciałam zrobić zakupy w niewielkim sklepie to nie zadziałała karta płatnicza. Ale w większym markecie już działała...Nie widziałam, by ludzie robili zapasy… - dodawała.

Teraz już tak spokojnie w Użgorodzie nie jest. Codziennie rozlegają się alarmy przeciwlotnicze.
- Człowiek widzi nad głową samolot i nie wie czy nie spuści bomby, wystrzeli rakiety – opowiada dziś Zofia. - Kiedyś wracałam wieczorem do domu i zobaczyłam rozświetlona ulicę. Paliły się na niej wszystkie lampy! Poczułam się bezpieczna. Dawno latarnie na ulicach się nie świeciły! - dodała.

Zofia wyjaśnia, że w Użgorodzie, który ma razie nie ucierpiał podczas wojny, są wyłączenia prądu.
- Nie ma go ze cztery godziny dziennie – mówi łodzianka. - Jedzenia nam nie brakuje. Bardzo pomagają nam Słowacy. Użgorod leży blisko granicy ze Słowacją. Przysyłają nam między innymi polskie konserwy rybne… - dodaje.

W Użgorodzie co jakiś czas żegnają mieszkańców miasta, którzy polegli broniąc ojczyzny podczas wojny z Rosją.
- Nie raz widziałam takie pogrzeby – twierdzi Zofia.

- Pięknie żegnają swoich bohaterów. Kiedy ulicami idzie kondukt żałobny to ludzie klęczą na chodnikach. Tak oddają hołd zmarłym

- mówi Zofia.

Zobaczcie zdjęcia z cmentarza w Użgorodzie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łodzianka mieszka na Ukrainie. Opowiada jak się żyje podczas wojny. "Pięknie żegnają bohaterów. Kiedy idzie kondukt żałobny ludzie klękają" - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany