Z powodu kłopotów rodzinnych musiał spędzić tam jedną noc. Następnego dnia odkrył na całym ciele czerwone krosty. Zgłosił się do dermatologa. Ten stwierdził, że to ślady po ukąszeniach pluskiew.
- Problem jest nam znany, ale walka z nim to jak walka z wiatrakami - mówi Wielisława Rogalska, prezes łódzkiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, które prowadzi schroniska i noclegownie dla bezdomnych. - Wydajemy dużo pieniędzy na środki przeciw pluskwom, ale kiedy już przeprowadzimy dezynsekcję, podopieczni znów je przynoszą.
Jak twierdzi Wielisława Rogalska, ostatnie odpluskwianie schroniska i noclegowni przy ul. Szczytowej odbyła się miesiąc temu.
Pokąsany przez pluskwy pan Daniel zgłosił tę sprawę do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.
- Przeprowadziliśmy kontrolę placówki przy ul. Szczytowej; osobę odpowiedzialną za stan sanitarny ukaraliśmy mandatem - mówi Ewa Krawczyk, rzecznik PSSE.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?