By to zrobić, musiał pokonać ponad 300 km z Gdańska do Świnoujścia w czasie krótszym niż 24 godziny. Filip wyruszył w podróż we wtorek o północy, jednak trudne warunki pogodowe na morzu, w tym gęsta mgła, sprawiły, że w środę około godz. 23 musiał przerwać rejs na kilka godzin. Co prawda w czwartek rano ruszył dalej, ale o rekordzie nie było już mowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?