Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie wykupują respiratory. Cena to nawet 25 tys. zł. "To tak, jakby na wypadek wybuchu wojny kupić sobie do domu wojskową rakietę"

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Wikipedia
Mieszkańcy Łodzi na wypadek epidemii zaopatrują się w... respiratory do domowego użytku. - To tak, jakby na wypadek wojny kupić sobie do domu rakietę - komentuje przedstawiciel łódzkiego hospicjum. Ale w sklepach medycznych schodzą też koncentratory tlenu, pulsoksymetry i termometry bezdotykowe.

Jedna z łódzkich firm zajmująca się dystrybucją sprzętu medycznego we wtorek sprzedała ostatni respirator. - Zamówiliśmy kilkadziesiąt sztuk, w ostatnich dniach wszystkie się sprzedały - informują pracownicy. Wcześniej firma sprzedawała prywatnym osobom zaledwie po kilka respiratorów rocznie.

- Teraz ludzie kupują sobie do domów, czasem też firmy chcą mieć na wszelki wypadek respirator dla swoich pracowników - mówią sprzedawcy.

Popyt na respiratory ze strony osób prywatnych zauważył też dystrybutor sprzętu z zachodniej Polski. - Do tej pory prawie nikt nie kupował ich na własny użytek, osobom chorym wentylację domową zapewniał NFZ - mówi przedstawiciel firmy. - Teraz tacy klienci są, ale w hurtowniach respiratorów nie ma, pierwszeństwo miały szpitale. Ale jeśli tylko ktoś jeszcze ma na stanie respiratory, teraz od ręki je sprzeda - ocenia dystrybutor.

Klienci wybierają respiratory do użytku domowego, których nie trzeba podłączać do szpitalnej sieci. Można z nich korzystać w domu wspomagając oddech pacjenta bezinwazyjnie przez maseczkę lub inwazyjnie wkładając w krtań rurkę tracheostomijną. Urządzenia kosztują około 20-25 tys. zł za sztukę.

Z takich urządzeń korzystają na co dzień podopieczni hospicjów domowych, którzy z powodu zaawansowanych chorób nie są w stanie oddychać samodzielnie. Jednak specjaliści od wentylacji domowej uważają zakup respiratora "na wszelki wypadek" za absurd.

- To tak, jakby na wypadek wybuchu wojny kupić sobie do domu wojskową rakietę - mówi Jarosław Maćkiewicz, rzecznik prasowy Łódzkiego Hospicjum dla Dzieci- Łupkowa.

Jak podkreśla Maćkiewicz respirator to zaawansowane urządzenie medyczne, którego nie można podłączyć sobie samodzielnie. - Pacjenci podłączani są do respiratorów w szpitalu, mogą to robić lekarze kilku specjalizacji. Każdy pacjent musi mieć indywidualnie dobrane do swoich potrzeb parametry - wylicza Maćkiewicz. Jak dodaje każdy pacjent hospicjum wentylowany w domu mechanicznie ma raz w tygodniu sprawdzane parametry respiratora.

Klienci sklepów medycznych powodowani paniką nie biorą tego pod uwagę. Wykupują też koncentratory tlenu ( koszt ok. 2.5-3 tys. zł) i badające poziom nasycenia tlenem krwi pulsoksymetry (koszt 100-200 zł). - Tłumaczę, że źle ustawionym koncentratorem tlenu można sobie zrobić krzywdę. Ale do klientów to nie dociera - mówi jeden ze sprzedawców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łodzianie wykupują respiratory. Cena to nawet 25 tys. zł. "To tak, jakby na wypadek wybuchu wojny kupić sobie do domu wojskową rakietę" - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany