Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie wracają do partii. Komu przybędzie najwięcej dusz?

Mirosław Malinowski
Na pożegnalne spotkanie z Leszkiem Millerem (przenosił się z łódzkich struktur do Gdyni, skąd zdobył mandat) w kinie Charlie przyszła połowa lokalnych działaczy SLD.
Na pożegnalne spotkanie z Leszkiem Millerem (przenosił się z łódzkich struktur do Gdyni, skąd zdobył mandat) w kinie Charlie przyszła połowa lokalnych działaczy SLD. Maciej Stanik
Trzy kolejne kampanie wyborcze - prezydencka i samorządowa w 2010 r. oraz parlamentarna miesiąc temu, sprawiły, że liczba upartyjnionych łodzian nagle wzrosła.

Najwięcej osób garnie się do będącej u władzy od czterech lat Platformy Obywatelskiej. Obecnie połowa wszystkich partyjnych działaczy w Łodzi to członkowie PO.

Przed tegorocznymi wyborami żadna z partii nie organizowała w Łodzi większego wiecu lub spotkania z wyborcami. Jedynym masowym ruchem był zjazd młodzieżówki Platformy Obywatelskiej (przyjechali działacze z całego kraju - około pięciuset osób) i spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem na Politechnice Łódzkiej.

Szturm do PO i Palikota
Do partii w Łodzi należy prawie 4 tys. osób. Najwięcej jest tych z legitymacją PO - około 1700. Jeszcze trzy lata temu, gdy partii szefował w mieście Jan Mędrzak, było to zaledwie pół tysiąca. Gwałtowny rozrost kół PO (jest ich 13) przypada na początek 2010 roku, kiedy to na wiosnę szefostwo w partii objęła Hanna Zdanowska i została kandydatem w wyborach na prezydenta Łodzi.
- Wtedy liczba członków Platformy w mieście wynosiła około 1600, teraz jest ich około stu więcej - mówi Tomasz Kacprzak, wiceprzewodniczący łódzkiej PO.
Ale jest w Łodzi partia, która ma jeszcze większą siłę przyciągania - to Ruch Palikota. Pod względem liczby członków nie może się z PO równać, ale po wyborach 9 października codziennie do biura ugrupowania puka kilka osób i wypełnia deklaracje.
- Po naszym zwycięstwie, bo to było zwycięstwo uzyskać 10 procent poparcia, drzwi się nie zamykają. Zdarzało się nawet, że była kilkuosobowa kolejka chętnych do wstąpienia do Ruchu - mówi Andrzej Kowalczyk z łódzkiego zarządu Ruchu Palikota. - Myślę, że na grudniowym posiedzeniu Zarządu Krajowego przyjmiemy do łódzkich struktur około 120 osób.
Aby wstąpić do Ruchu Palikota, najpierw należy zostać członkiem stowarzyszenia "Ruch Poparcia Palikota", które jest przedsionkiem partii. Dopiero po kilku tygodniach można zostać przyjętym na pełnoprawnego członka. Obecnie do partii i stowarzyszenia należy blisko 50 osób.

Łódź od kilku lat jest na obrzeżach polityki. Ostatni raz wielkie partyjne spotkanie zorganizował tu w 2006 roku PiS. Gdy w czasie ostatniej kampanii Jarosław Kaczyński przyjechał do naszego miasta konferencję zorganizował na trawniku przed Unionteksem, a potem odbył zamknięte spotkanie z kilkoma działaczami partii.

Coraz słabszy odcień czerwieni...
Na wzrost szeregów Ruchu Palikota z niepokojem patrzą w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Partia, która jeszcze 10 lat temu, gdy premierem był Leszek Miller, liczyła w Łodzi ponad 3 tys. dusz, dziś ma ich zaledwie 800 (choć i tak daje to jej aż drugie miejsce). A kto wie, czy nie byłoby ich jeszcze mniej, gdyby nie udane referendum ze stycznia 2010 roku w sprawie odwołania prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego.
- Po referendum zanotowaliśmy wyraźny wzrost liczby członków, o około 5 proc. - mówi Dariusz Joński, szef partii w województwie.

Na pożegnalne spotkanie z Leszkiem Millerem (przenosił się z łódzkich struktur do Gdyni, skąd zdobył mandat) w kinie Charlie przyszła połowa lokalnych działaczy SLD.

...coraz bardziej soczysta zieleń
Za to w wielkomiejskiej Łodzi systematycznie wzrasta liczba osób z zieloną legitymacją Polskiego Stronnictwa Ludowego. W 2007 roku było ich około trzystu, w połowie 2008 roku 380, a teraz jest ich 449.
- W całym województwie deklaracje do PSL złożyły 144
osoby, a 15 zostało wykluczonych - głównie z tego powodu, że kandydowały w wyborach z list innych partii. Do naszej młodzieżówki przystąpiło 129 osób - mówi Bartłomiej Lipski z PSL.


Prawica się trzyma

Rośnie również, mimo kolejnych rozłamów i wykluczeń, liczba członków Prawa i Sprawiedliwości. Deklarację złożył ostatnio nowo wybrany poseł Witold Waszczykowski (dotychczas bezpartyjny). Obecnie PiS w Łodzi może liczyć na ponad 350 "szabel".
- Po katastrofie smoleńskiej liczba osób, które przystąpiły do PiS, znacznie wzrosła - z 200 do 320. Później kilkanaście zrezygnowało, m.in. na skutek powstania PJN, wykluczyliśmy też grupę około 30 osób. Obecnie mamy w Łodzi ok. 350 członków - mówi Jarosław Jagiełło, szef partii w okręgu.
Polska Jest Najważniejsza, do której wstąpili także byli działacze PO i PiS, liczy obecnie 157 osób w mieście i 373 w województwie.- Większość zapisała się do partii w lutym, gdy powstawaliśmy, teraz, po wyborach, zrezygnowały cztery osoby - mówi Agnieszka Wojciechowska von Heukelom, liderka PJN w regionie.

W życiu politycznym Łodzi uczestniczą też inne ugrupowania, ale ich wpływ jest znikomy. Samoobrona ma w mieście aż 300 członków, ale na dzisiejszym zebraniu spodziewanych jest 30 - 40. Partia Kobiet, która jeszcze cztery lata temu miała aspiracje parlamentarne, w ostatnich wyborach wystartowała razem z SLD. Liga Polskich Rodzin, Prawica Rzeczypospolitej, Partia Demokratyczna kiedyś
miały w Łodzi setki zwolenników, a dziś wspominane są tylko w podręcznikach.

Martwe dusze...
To, że jakaś partia ma więcej czy mniej członków, w praktyce nic nie oznacza. Część ludzi, która odeszła wiosną z łódzkiej PO, otrzymała przed wyborami zaproszenie na partyjne spotkanie młodzieżówki z premierem Donaldem Tuskiem. A ludzie z PiS, którzy wysłali do partii rezygnację, przez pół roku nie otrzymali odpowiedzi, czy zostali skreśleni z listy, czy też nie... o

Partia liczba członków w Łodzi
PO 1700
SLD 800
PSL 449
PiS 350
Samoobrona 300
PJN 157
Ruch Palikota 50

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany