Łodzianie toną w długach!

To o ponad 12 procent więcej niż na początku tego roku (1 mld 805 mln 62 tys. i 989 zł) i niemal dwa razy więcej niż dwa lata temu.
Tymczasem dziś obchodzony jest Dzień bez Długów, ustanowiony w 2009 r., by przypomnieć, że pożyczki należy oddawać.
Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że największą część zadłużenia łodzian stanowią należności wobec banków (prawie 63 procent). W dalszej kolejności są m.in. niezapłacone podatki i cła (23,3 procent) oraz czynsze (2,6 procent).

Łódzkie jest na szóstym miejscu w rankingu najbardziej nierzetelnych w spłacaniu długów województw (pierwsze miejsce zajmuje śląskie - ponad 6 mld zł). Tak wynika z najnowszego raportu Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor S.A. W sumie wysokość niespłacanych w terminie pożyczek Polaków wynosi ponad 32,51 mld zł, czyli o ponad 15 procent więcej niż na początku br. Przez ostatni rok liczba nierzetelnych dłużników zwiększyła się w woj. łódzkim o ponad 2 procent. Obecnie wynosi 150 tys. 39 osób, z czego 55,9 tys. to mieszkańcy naszego miasta.
Daje to Łodzi niechlubne drugie miejsce w Polsce pod względem największej liczby dłużników w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Więcej jest ich tylko w Warszawie - prawie 83,1 tys. osób.

Najbardziej zadłużonym mieszkańcem Łodzi jest mężczyzna. Ma 593 tys. 775 zł długu. To jednak nic w porównaniu z najbardziej zadłużonym Polakiem, mieszkańcem woj. mazowieckiego. Jego zaległości wynoszą prawie 94,5 mln zł!