Łodzianie szturmowali halę Expo i wystawę zwierząt egzotycznych. Zakręcona kolejka do kasy po bilety. ZDJĘCIA, WIDEO

Targi "Egzotyczne zwierzęta" to jak zapewnia organizator największa tego typu impreza w Polsce. Na łódzkiej odsłonie swoje stoiska wystawiło 120 wystawców, a wśród nich zarówno producentów jak i sprzedawców akcesoriów akwarystycznych i terrarystycznych oraz hodowców egzotycznych zwierząt.

Tłum w hali był tak liczny, że z trudem można się było dostać do kolejnych stoisk, a już rozmowa z wystawcami graniczyła niemal z cudem. Na szczęście zwiedzający byli wyjątkowo zdeterminowani, bo większość z nich to rodzice z dziećmi w wieku przedszkolnym i szkolnym, a to one z zachwytem obserwowały niezwykłe okazy, często bardzo egzotyczne, które przeciętnemu człowiekowi trudno nawet zidentyfikować i nazwać.

To jest straszyk olbrzymi, samica, która się żywi liśćmi jeżyny lub liśćmi dębu. Jest całkowicie niegroźna - mówi Miłosz Bubel, który do Łodzi przyjechał ze swoim tata. Obaj prezentowali na stoisku kilkanaście odmian straszyków, a także gigantyczne ślimaki.

Nietypowa modliszkę zaprezentowała również Jolanta Sasin z "Modliszkowego domku", która do Łodzi przyjechała z Nowego Dworu Mazowieckiego. Jej głównym celem jest popularyzowanie hodowli modliszek, które są niezwykle wdzięcznym obiektem do podglądania na co dzień.

To jest modliszka lobata, która wygląda jak suchy listek i tenjej wygląd jest szczególnie atrakcyjny - podkreśla właścicielka hodowli.

Najliczniej reprezentowane były małe gady, wśród nich gekony, które uchodzą na najmniej kłopotliwe i najbardziej towarzyskie gady, odpowiednie dla początkujących hodowców oraz dla starszych dzieci, które chcą mieć egzotycznego pupila. Równie licznie stawili się hodowcy ogromnych, włochatych pająków oraz pożywienia dla nich, czyli świerszczy, drewnojadów, mączników i innych owadów, które serwuje się egzotycznym mięsożercom. Na targach można było nie tylko zobaczyć niezwykłe egzemplarze zwierząt, ale również kupić nietypowego pupila. W zależności od zwierzątka trzeba było wydać od 50 do nawet tysiąca złotych. Kto postanowił właśnie na targach założyć swoją pierwszą hodowlę na miejscu znalazł wszystkie niezbędne akcesoria od terrariów i akwariów po poidełka, wyściólki oraz całe niezbędne wyposażenie.