Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie leczą się poza Łodzią. W innych miastach jest łatwiej

(lb)
Jolanta Kręcka, dyrektor łódzkiego oddziału NFZ, poinformowała, iż w przyszłym roku na leczenie łodzian poza miejscem zamieszkania zarezerwowano ponad ćwierć miliarda złotych.
Jolanta Kręcka, dyrektor łódzkiego oddziału NFZ, poinformowała, iż w przyszłym roku na leczenie łodzian poza miejscem zamieszkania zarezerwowano ponad ćwierć miliarda złotych. Maciej Stanik
W przyszłym roku na leczenie łodzian, którzy będą chcieli udać się do lekarza do innego miasta, zagwarantowano w budżecie łódzkiego NFZ aż 271 mln złotych. Okazuje się bowiem, że ponad 50 tys. łodzian co roku szuka pomocy u specjalistów w innych województwach. Dlaczego? O ile w Łodzi na wizytę np. u endokrynologa czeka się ponad rok, to w Warszawie kilka tygodni. Również kolejki do rehabilitantów są tam dużo krótsze – dwa miesiące zamiast pięciu.

– Poza Łodzią najczęściej leczymy choroby nowotworowe, choroby jelit, tarczycy i przewlekłą niewydolność nerek – mówi Beata Aszkielaniec, rzecznik łódzkiego oddziału NFZ.
W ostatnim roku ponad 2 tysiące pacjentów leczyło się chirurgicznie w innych dużych miastach, 1400 osób z powodu chorób serca trafiło do klinik w Zabrzu, Krakowie, Warszawie. Ponad 500 pacjentów onkologicznych korzystało z teleradioterapii w Bydgoszczy.

Również co roku kilkuset pacjentów z Łodzi i okolic, wymagających opieki paliatywnej, dożywa swoich dni w Licheniu, bo w Łodzi dla takich osób brakuje miejsc.
Uzależnieni łodzianie leczą się głównie w Warszawie i na Śląsku (w przyszłym roku na ten cel zabezpieczono 21 mln zł), a rehabilitują się m.in. w Świętokrzyskiem.
Dla porównania, przewiduje się, że leczenie mieszkańców innych województw w naszym mieście będzie kosztowało jedynie 138 mln zł.
– Kolejki do specjalistów w Łodzi są znaczenie dłuższe niż w innych województwach, więc chorzy szukają pomocy poza miejscem zamieszkania – mówi Witold Szmigielski, szefujący oddziałowi łódzkiemu Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere. – Fakt, że dostęp do specjalistów w poszczególnych województwach znacznie się różni, moim zdaniem świadczy o tym, iż w systemie ochrony zdrowia panuje bałagan, a fundusz źle zarządza środkami znajdującymi się w jego gestii.
fot. paweł łacheta - excl - Matka polka szpital
W poradni w ICZMP endokrynolog przyjmie dopiero w 2015 roku. Trudno się dziwić, że niektórzy pacjenci wolą pojechać do Warszawy, gdzie na wizytę czeka się kilka tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany