Łodzianie już kupują wiązanki i znicze. Wydatki na Wszystkich Świętych

– Najmniejsze znicze są po 2 zł, ale mam też takie za 70 zł – mówi Bogumił Korczyński, który handluje kwiatami i zniczami pod jednym z łódzkich cmentarzy. – Tyle kosztuje znicz wykonany ze szklanej mozaiki. Można do niego włożyć tradycyjny stearynowy wkład albo lampkę zasilaną bateriami paluszkami.

– Klienci wolą jednak żywy ogień, więc o elektryczne światełka pytają rzadko – dodaje Sylwia Rogala. – Dużo zależy od pogody: gdy jest sucho i słonecznie, zdecydowanie wybierają tradycyjne świeczki.
Jeśli ktoś nie ma czasu albo mieszka za daleko, aby przed Świętem Zmarłych uporządkować groby najbliższych, może to zadanie zlecić wyspecjalizowanej firmie. To jednak ostatnie chwile na taką decyzję.

– Żebyśmy zdążyli umyć nagrobek przed 1 listopada, zamówienie musi zostać złożone teraz – zastrzega Agnieszka Kowalska z firmy porządkującej pomniki. – Za umycie pojedynczego grobu trzeba zapłacić 45 zł, podwójnego 55 zł, a rodzinnego grobowca 65 zł. Kolejne 35, 45 i 65 zł jest doliczane, jeśli klient zażyczy sobie pastowanie i polerowanie płyty.

Jeśli chodzi o żywe kwiaty, to jak zawsze prym będą wiodły chryzantemy, ale klienci pytają też o lilie.
– Nie powinno być problemu z zamówieniem wiązanki nawet na dzień przez 1 listopada – zapewnia Sylwia Rogala z kwiaciarni przy ul. Ogrodowej. – Poza chryzantemami (których ceny zaczynają się od 4 zł za sztukę), klienci wybierają bukiety z suszu, czyli jesiennych liści, jarzębiny, ostrokrzewu i trzcinowych pałek.