Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie grają z Ursusem. Bez nerwowych ruchów w ŁKS

(bart)
Na bramkę uderza pomocnik Tomasz Kowalski
Na bramkę uderza pomocnik Tomasz Kowalski łukasz kasprzak
W sobotę (godz. 13) III-ligowi piłkarze ŁKS rozpoczną wyjazdowe spotkanie z Ursusem Warszawa. Będzie to ostatni mecz łodzian o punkty w tym roku, dobrze więc, żeby zakończyć rundę jesienną mocnym akcentem.

Pojawiają się głosy, iż w sytuacji, kiedy podopieczni trenera Andrzeja Kretka zajmują piąte miejsce w tabeli i tracą do lidera, Radomiaka Radom, już czternaście punktów, działacze klubu z al. Unii nie powinni przedłużyć umowy z tym szkoleniowcem (dotychczasowy kontrakt wygasa z końcem grudnia).

Radzimy ostrożność. Oczywiście, trenera zawsze można zmienić (pamiętając jednak o tym, że wiązałoby się to z dodatkowym wydatkiem). Trzeba jednak uniknąć nerwowych ruchów w ŁKS i spokojnie pomyśleć o zimowej przebudowie drużyny. Kretek nie okazał się wprawdzie cudotwórcą, ale na razie doznał tylko jednej porażki w lidze. Wydaje się, że lepszym rozwiązaniem jest dać mu spokojnie popracować i pogodzić się z tym, że ŁKS na dłużej zagości w III lidze.

W czwartek ełkaesiacy ćwiczyli na boisku przy ul. Minerskiej. Kretek ma do dyspozycji wszystkich zawodników z szerokiej kadry. Z jednym wyjątkiem. Mowa o pomocniku Adrianie Kasztelanie, który pauzuje w związku z leczeniem starego urazu stopy.

Drużynę Ursusa prowadzi były piłkarz ŁKS Ariel Jakubowski, który w sezonie 1997/1998 świętował z ełkaesiakami zdobycie jednego z dwóch tytułów mistrza Polski. Sobotni przeciwnik łodzian ma spore ambicje. Z pewnością liczy na wpadkę Radomiaka (gra w Tomaszowie Mazowieckim z tamtejszą Lechią). Gdyby lider doznał tam porażki, a Ursus pokonał ŁKS, wówczas różnica między zespołami stopniałaby do ośmiu punktów.

To tylko obrazuje, jak ciężkie zadanie stoi przed teamem Kretka. W poprzedniej kolejce Ursus rozgromił GKS Targówek aż 7:0 (okazałym łupem bramkowym podzielili się: Jakub Kabala 2, Przemysław Sztybrych, Michał Ambrozik, Patryk Kamiński, Łukasz Radomski i Jarosław Łowicki). Na własnym boisku drużyna Jakubowskiego znalazła jak dotąd dwóch pogromców (uległa Radomiakowi 0:1 i rezerwom Pogoni Siedlce 1:3).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany