Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie grają w Siedlcach. ŁKS musi gonić lidera III ligi

Jan Hofman
W sobotę piłkarze trzeciej ligi rozegrają piętnastą kolejkę mistrzowską. ŁKS czeka wyjazdowy mecz z Pogonią II w Siedlcach.

Wiele wskazuje na to, że w tym spotkaniu (godz. 14) łodzianie będą mieli handicap. Ich mecz rozegrany zostanie w sobotę, a dzień później pierwsza drużyna Pogoni w pojedynku pierwszej ligi zmierzy się z Widzewem. A w Siedlcach nie ukrywają, że sportowym priorytetem dla klubu jest niedzielna walka z czterokrotnym mistrzem Polski, czyli zespołem z al. Piłsudskiego.

Z tego powodu szkoleniowiec pierwszej drużyny przed tym meczem chce mieć w kadrze wszystkich zawodników, także tych ważnych i często grających dla trzecioligowego zespołu. Zadania są jasne i nikt z nimi nie dyskutuje. Z tego powodu spotkanie odbędzie się na starym boisku Pogoni, a murawa nowego kompleksu sportowego czekać będzie na starcie pierwszoligowców.

Ale w ŁKS powinni pamiętać, że taki układ będzie sprzymierzeńcem dla dublerów, tych zawodników, którzy czekają na swoją szansę w Pogoni II. To dla nich wyśmienita okazja, by pokazać, co jest się wartym i przy okazji wywalczyć na dłużej miejsce w podstawowym składzie. Czyli zapewne na boisku pojawi się jedenastu zdeterminowanych, żądnych sukcesu i walczących do upadłego zawodników. A to na pewno nie ułatwił łodzianom osiągnięcia celu, którym jest wywalczenie trzech punktów.

We wtorek Pogoń II rozegrała sparing z przedstawicielem warszawskiej ligi okręgowej ŁKS Łochów, wygrywając 5:1 (5:0). Spotkanie zostało zakończone kilka minut wcześniej z powodu kłótni i przepychanek pomiędzy piłkarzami obu drużyn.
Gospodarze sobotniej konfrontacji zajmują w tabeli dwunaste miejsce i choć mają o pięć punktów mniej od łodzian, to jednak nie wolno zapominać, że wygrali pięć spotkań, a więc tyle samo co ełkaesiacy.

W ŁKS zdają sobie sprawę, że nie będzie to spacerek i dlatego drużyna już dziś wyjedzie na krótkie przedmeczowe zgrupowanie w okolice Siedlec. Trener Andrzej Kretek jest w komfortowej sytuacji, bowiem żaden z zawodników nie narzeka na uraz, nikt też nie musi pauzować za nadmiar kartek.

Łodzianie po czternastu kolejkach zajmują trzecie miejsce w tabeli. ŁKS traci do lidera aż trzynaście punktów. To dużo, ale w klubie przy al. Unii nie zamierzają składać broni. Wszak do zakończenia sezonu pozostało dwadzieścia serii mistrzowskich, a to sprawia, że jest jeszcze o co walczyć. Trzeba jednak robić wszystko, by nie gubić punktów i wygrywać mecze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany