18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie decydują, co piekarze pieką. Żulik z pieca rodem

Bohdan Dmochowski
Piecowy Sławomir Bednarczyk przebiera nogami przy gardzieli pieca, w którym dochodzą pszenno-żytnie okrągłe bochenki chleba i baby wystawiające z blaszanych form dwukolorowe łby. – Jeszcze chwila, skórkę muszą złapać! – woła w stronę Tadeusza Podpory, właściciela rodzinnej piekarni przy ul. Wojska Polskiego. Jednej z najstarszych i – co tu kryć – najlepszych w Łodzi.

Świadczą o tym ustawione na półkach biura wielkości sporej dziupli liczne puchary z konkursów na najsmaczniejsze tradycyjne pieczywo. Wśród nich nagroda Grand Prix – Złoty Promień, zdobyta w konkursie „Ekspressu Ilustrowanego” na najsmaczniejsze łódzkie pieczywo.

Pszenne, żytnie i półsłodkie
Ania, córka i prawa ręka pana Tadka, pobiegła do ich sklepu i wraca z meldunkiem, że właśnie nadciągnęła druga fala amatorów świeżego chleba tudzież różnych półsłodkich cymesów i niecierpliwie przytupuje. Przed ladą znajome od wielu lat twarze. Tadeusz Podpora ma chyba chody u patrona piekarzy i cukierników, świętego Klemensa, bo nie chleb czeka tu na klientów, lecz klienci na chleb. Wszak najsmaczniejsze są bochny prosto z pieca, ciepłe jeszcze bułki, rogale, drożdżowe warkocze, chały i baby. Z pieca rodem są też żuliki, nieznane na przykład w Warszawie podłużne chlebki podbarwiane kawą zbożową, słodzone miodem i nafaszerowane rodzynkami.
Po dziesięciu minutach piecowy nareszcie wyciąga łopatą rumiane przysmaki.
Piąty bieg włącza też ciastowy Sebastian Gabrysiak. Wałkuje złożone na cztery ciasto na rożki francuskie. Prostokątny placek metr na pół metra kroi na kwadraciki, składa po przekątnej i do pieca.

Rzemieślników na lekarstwo
W sklepie kolejka się wydłuża. Stoi w niej Jacek Kwiatkowski.
– Dwie bułki łódzkie, dwa rogale, rożek i bochenek zwykłego – składa zapotrzebowanie. – Mieszkam w tej okolicy od zawsze i od dziecka jem pieczywo od Podporów. Nie wiem, czy jest gdzieś lepsze w mieście.
– Jest, jest! – skromnie protestuje chwalony piekarz. – Prawdziwy chleb na zakwasie robią Kuczka, Tarnowski i kilku innych. Razem takich remiechów jak ja będzie około dwudziestu pięciu, nie więcej. Jesteśmy z pokolenia lat sześćdziesiątych, takich piekarzy dinozaurów, jak widać po mojej czuprynie – piekarz przykłada wskazujący palec do głowy.

Jedną kromkę proszę...
Tadeusz Podpora mówi, że przez ostatnie piętnaście lat na jego oczach zmieniły się radykalnie obyczaje żywieniowe łodzian.
– Teraz tylko przed weekendem moi stali klienci wychodzą z torbami wypchanymi bochenkami, głównie pszenno-żytnimi. Na co dzień kupują po trosze kilka rodzajów pieczywa. Coraz częściej chcą pół bochenka albo na przykład kilka kromek na wagę. Nowe nawyki klientów należy szanować i dlatego już nie wkładamy do pieca kilku rodzajów pieczywa jak kiedyś, lecz ponad trzydzieści. Wagę też muszę zainstalować, żeby wprowadzić sprzedaż na kromki, ale u mnie ciasnota taka, że krajalnicę postawiłem między sklepem a piekarnią. Ale coś wykombinuję...
W sklepie „Piekarenka” przy ul. Nawrot, należącym do firmy piekarniczej „Wawrzyniak Wioletta i Andrzej”, taka waga już stoi. Pani Iwonka właśnie kładzie na szalce kilka kromek żytniego z tropikalnymi owocami dla Ewy Gabryś i jej córki Kasi. Chleb na wagę jest znacznie droższy w produkcji, co odbija się na kieszeni klientów, dlatego ludzie kupują go na dekagramy.
– Taka forma sprzedaży pieczywa ma coraz więcej zwolenników – dzieli się swymi spostrzeżeniami sprzedawczyni. Na pytanie, czy tylko jedną kromkę też można u niej kupić, odpowiada:
– Można kilka, jedną, dwie, ile klient chce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany