Łódzcy uczniowie i przedszkolaki pomagają potrzebującym

Uczniowie i przedszkolaki pomagają potrzebującym
Przedszkole Miejskie nr 98 przy ul. Legionów już szykuje paczkę dla pana Waldemara. Zbierane są rzeczy niezbędne do życia: jedzenie o długim terminie przydatności (makaron, kasza, ryż, dżem, puszki z warzywami, konserwy rybne i mięsne, gotowe dania do podgrzania w słoikach…), a także artykuły higieniczne – żel do mycia, proszek do prania, płyn do naczyń.

- Pan Waldemar jest osoba samotną i mieszka w pomieszczeniu w pustostanie, bez prądu – mówi Natalia Pacocha, wicedyrektor przedszkola. - Korzysta jedynie z małego panelu fotowoltaicznego, dlatego potrzebny jest mu piecyk gazowy z butlą, by mógł się ogrzać i coś ciepłego ugotować. Niezbędne są też koc, kołdra, poduszka, pościel. Radość panu Waldemarowi sprawi akwarium z wyposażeniem – dekoracjami i roślinami, bo wiemy, że  interesuje się hodowlą rybek.

Przedszkole wesprze go w ramach akcji Szlachetna Paczka.

- Trafiliśmy do niego dzięki mamie naszego byłego ucznia, która jest zaangażowana w sztabie Szlachetnej Paczki – dodaje Natalia Pacocha. - Rzeczy zbieramy do piątku 9 grudnia.

W ramach Szlachetnej Paczki przyszli fryzjerzy z Zespołu Szkół Rzemiosła będą świadczyć swoje usługi zgłoszonym osobom. Sama szkoła stanie się natomiast od piątku do niedzieli w tym tygodniu centrum dystrybucji paczek. 

- Udostępniamy salę gimnastyczną i siłownię – mówi Marcin Józefaciuk, wicedyrektor ZSR. - Tu będą gromadzone i stąd będą wyjeżdżać prezenty dla rodzin. Wśród wolontariuszy są nasi uczniowie, w tym także ukraińscy. Ponadto dla darczyńców przygotowujemy świąteczne stroiki (w szkole kształcą się architekci krajobrazu i ogrodnicy - przyp.red.).

Akcję charytatywną planują też uczniowie i nauczyciele III LO. Na licytację wystawione zostaną różnego rodzaju atrakcyjne rzeczy materialne i niematerialne. W poprzednich edycjach powodzeniem cieszyło się np. miejsce parkingowe dyrektora, zaproszenia na koncerty uczniów szkoły muzycznej, samodzielnie malowane obrazy, wyroby rękodzielnicze (np. bransoletki, naszyjniki itp.), wypieki.

- To już u nas tradycja, a zebrane środki przekazywane są potrzebującym – np. podopiecznym domu małego dziecka – mówi Maria Włodarczyk, dyrektor „Trójki”. - Poza tym dwie klasy rezygnują ze sprawiania sobie upominków świątecznych, a środki, które by na nie przeznaczyły – także przeznaczają na wybrane cele charytatywne.