Łódzcy radni Koalicji Obywatelskiej chcą legalizacji marihuany. A przed laty Donald Tusk był stanowczo przeciw. "Koniec i kropka"
Tymczasem radni PiS obawiają się, że natłok opinii radnych KO w sprawie legalizacji marihuany może być kładzeniem gruntu pod kolejne, oficjalne stanowisko-apel Rady Miejskiej Łodzi w sprawie, na którą jako samorząd i tak nie ma wpływu.
[cyt] - Ja wiem, że radny Domaszewicz słynie z kopiowania zachowań raperów, że wspomnę tylko o grafice "Vote bitchez" ("głosujcie dziwki" - red.), którą udostępniał po powołaniu go na wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej - komentuje radny Sebastian Bulak (PiS). - Ale bardzo mnie martwi, że radni rządzący Łodzią tyle czasu marnują na myślenie i pisanie o legalizacji narkotyków, a nie zajmują się prawdziwymi problemami łodzian jak choćby lawinowo rosnąca liczba dziur w ulicach.[/cyt]
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>