Łódzcy radni już w listopadzie otrzymają podwyżki diet. Zarobią blisko 60 proc. więcej
[cyt]- Mamy w uchwale zapis o maksymalnej stawce diety dla radnych Rady Miejskiej Łodzi - mówi Władysław Skwarka (Łódzka Lewica), przewodniczący komisji finansów, budżetu i polityki podatkowej. - Oznacza to, że nie musimy podwyżki diety regulować osobną uchwałą.[/cyt]
Ten sposób regulacji diet, jak tłumaczą radni nieoficjalnie, wprowadzono ponad 20 lat temu, gdy prezydentem Łodzi był Jerzy Kropiwnicki. Pieniądze na podwyżki przesunięto już na sesji październikowej i to z wyrównaniem od 1 sierpnia - łącznie 205 tys. zł. Oznacza to, że w listopadzie radni otrzymają diety w nowej wysokości: 4 tys. 294 zł i 60 gr., z tym, że kwota nieopodatkowana to 3 tys. zł., a od kwoty 1294 zł i 60 gr. zapłacą 19 proc. podatku, czyli łącznie i tak wyjdzie około 3,9 tys. zł "na rękę". Co więcej, ustawa gwarantuje możliwość wprowadzenia podwyżek od listopada, ale z wyrównaniem od sierpnia. Każdy z czterdziestu radnych z Łodzi otrzyma zatem prócz wyższej diety także różnicę między poprzednią a nową wysokością diety, czyli 1610 zł razy trzy: za sierpień, wrzesień i październik. Listopadowy przelew może zatem wynieść w przypadku najwyższych rangą radnych nawet 8,9 tys. zł.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>