Łódzcy lekkoatelci na igrzyskach. Mamy troje pewniaków

Którzy z łódzkich lekkoatletów mają realne szanse wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Londynie?
- Moim zdaniem, mamy trzech pewniaków, którzy mogą dostąpić zaszczytu startu w tej prestiżowej imprezie - mówi Lech Leszczyński, prezes ŁOZLA. - Na pierwszym miejscu należy wymienić Adama Kszczota z Rudzkiego KS, jednego z najlepszych biegaczy świata na 800 m, który ma ponadto bardzo duże szanse, na zdobycie jednego z medali olimpijskich.
Wszystko też wskazuje na to, że na odpowiedni czas wysoką formę odzyska, po pomyślnym wyleczeniu długotrwałej kontuzji, Sylwester Bednarek, kolega klubowy Kszczota, nasz najlepszy skoczek wzwyż, brązowy medalista mistrzostw świata z Berlina w 2009 r.
Moim pewniakiem jest też Teresa Dobija, specjalizująca się w skoku w dal, z łódzkiego AZS, która utrzymuje się w bardzo przyzwoitej formie.
Wierzę, że Teresa potwierdzi tę pozytywną o niej opinię na zbliżającym się mityngu w Korei Płd.
Którzy jeszcze lekkoatleci z regionu łódzkiego mają szanse bronić barw Polski w Londynie?
- Do tej grupy zaliczyłbym Agatę Bednarek i Kamila Budziejewskiego (oboje z AZS), którzy mogą wystąpić w biegach sztafetowych 4 x 400 m. Osobny rozdział w tym zestawie kandydatów na igrzyska olimpijskie w Londynie stanowi Artur Kozłowski, maratończyk z Sieradza.
Ostatnio, podczas mityngu w Wiedniu, uzyskał on w maratonie bardzo dobry wynik, 2.10.58, zaledwie o 28 s gorszy od wymaganego minimum kwalifikacyjnego ustalonego przez Polski Komitet Olimpijski.
Ustaliliśmy na zarządzie PZLA, ,że podejmiemy starania, aby Kozłowski został uwzględniony w reprezentacji Polski na igrzyska.