Łódź z widokiem na film

Planetarium przyciągające małych i dużych - jedno z najnowocześniejszych w Europie - w ciągu pierwszego roku odwiedziło ponad 150 000 osób. Nie tylko patrzy się tam w gwiazdy; występem primadonny Teatru Wielkiego Joanny Woś rozpoczął się również gwiazdorski cykl koncertowy, a kosmos jest tłem dla muzyki.

Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej kusi zainteresowanych rysunkowymi powieściami i rozmaitością gier. To projekt, który ma być zamknięty do końca przyszłego roku. W 2019 r. spodziewane jest już około 67 000 gości na różnego typu zajęciach edukacyjnych i warsztatach wykorzystujących potencjał techniczny nowoczesnego Centrum.

Skuteczne przymiarki do wykorzystania niesamowitych przestrzeni EC1 robi Szkoła Filmowa. Dawna hala maszyn stała się scenerią musicalowej „Cyberiady”, przygotowanej według Stanisława Lema. Dyplomanci Wydziału Aktorskiego trafili tu także z inscenizacją „Iwony księżniczki Burgunda” Witolda Gombrowicza.

Wśród spotkań w wyjątkowych przestrzeniach było to z aktorkami Andrzeja Wajdy - pracę na planie u Mistrza wspominały Maja Komorow-ska, Emilia Krakowska, Bożena Dykiel. Inwazja na EC1 nastąpiła z okazji premiery „Powidoków” Wajdy. Jak mówił grający główną rolę Bogusław Linda, skoro na łódzkim dworcu wysiadło naraz ponad pięćdziesięciu aktorów, to znaczy, że Łódź jest filmowa.

W strzelistych konstrukcjach swoje miejsce ma Łódź Film Commission. Powstała w 2009 r. jako pierwsza w Polsce, znakomicie się sprawdza w roli organizatora planów zdjęciowych i wsparcia dla realizatorów przy poszukiwaniu lokacji. Jest też dysponentem Łódzkiego Funduszu Filmowego. W tym roku do podziału ma 1,2 mln zł. O dofinansowanie zabiega 12 projektów fabularnych (w tym „Zimna wojna” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego, twórcy oscarowej „Idy”), 8 dokumentów, 4 animacje. EC1 Miasto Kultury stało się też koproducentem filmowym („Powidoki”, „Maria Skłodowska-Curie”).

Czy Łódź otrzyma status Miasta Filmu - okaże się w tym roku. Pamiętając o przeszłości, o tym, że tu narodziła się powojenna kinematografia, z filmem wiąże się łódzka przyszłość. Zaświadcza o tym ulokowanie w niezwykłych przestrzeniach Narodowego Centrum Kultury Filmowej. Pod dyrekcją dr. hab. Rafała Syski, historyka filmu związanego z Instytutem Sztuk Audiowizualnych Uniwersytetu Jagiellońskiego, instytucja przygotowuje się do aktywności kulturalno-naukowej. Do końca 2019 r., kosztem 20 mln zł, powstaną trzy unikatowe ekspozycje. „Materia kina” to ścieżka, która przeprowadzi przez proces produkcji. „Mechaniczne oko” będzie okazją do przybliżenia kultury audiowizualnej, a „Kino Polonia” pokaże dzieje rodzimego filmu. Zapowiadane jest powstanie trzech sal kinowych, ultranowoczesnej biblioteki z pracownią multimedialną, pozwalającą na dostęp do zdigitalizowanych zasobów kina polskiego i światowego. Jak mówi dyrektor Syska, z którym współdziała Rada Programowa, scenariusze są już prawie gotowe, opis przestrzeni też. Powstaje lista niezbędnych modeli, oryginałów, replik, materiałów multimedialnych. Wszystkie przestrzenie EC1 wymagają specjalnego przygotowania. Teraz rozpisany będzie konkurs na realizację projektów zagospodarowania pomieszczeń.

Zanim do końca 2019 r. gotowe będą stałe filmowe ekspozycje, zapowiada się seria spotkań, wydarzeń (w niedzielę był „Wieczór oscarowy”), działań edukacyjnych oraz wystaw. Szczególną atrakcją będzie wystawa „Leonardo” poświęcona przede wszystkim technicznym wynalazkom Da Vinci, która do EC1 przyjedzie z Londynu (wernisaż 17 listopada).

EC1 ma niejedno oblicze, ale to filmowe w filmowym mieście znaczy szczególnie. Mówiąc językiem kina, akcja na Targowej 1/3 rozkręca się, a na naszej stronie można się z bliska przyjrzeć perspektywom.