Łódź: wezwany został Animal Patrol, a potrzebny był EKO Patrol. Podczas jednej interwencji wyszło na jaw wiele nieprawidłowości

Strażnicy udali się na miejsce, gdzie ich oczom ukazał się widok 6 kundelków. - Osoba zgłaszająca twierdziła, że pieski często się gryzą, są zaniedbane, jednak podczas interwencji nie zauważyliśmy, aby zwierzakom coś groziło. - opowiada strażniczka.

Właściciel pokazał funkcjonariuszom AP czym karmione są psy, dodatkowo zaznaczał, że pomaga mu fundacja, która wszystkie zwierzaki wykastrowała. - Jedyne zastrzeżenie budziło brak szczepień, jednak właściciel zobowiązał się nadrobić zaległości. Cały czas trzymamy rękę na pulsie, więc będziemy monitorować tę sprawę - dodaje strażniczka.

Jak się okazuje podczas sprawdzania dobrostanu psów, uwagę strażników Animal Patrol przykuły odpady zgromadzone na terenie posesji. - Zszokował nas brud, który znajdował się na podwórku. - podkreśla funkcjonariuszka AP. Na ziemi leżały pocięte ramy okienne malowane farbą, elementy parkietu zabezpieczonego lakierem i inne odpady nie będące czystym drewnem. - Podejrzewaliśmy, że mogą to być rzeczy, które służą właścicielowi posesji jako opał. - dodaje strażniczka.

Na miejsce wezwana została sekcja EKO Patrol Straży Miejskiej w Łodzi, która potwierdziła przypuszczenia. Mężczyzna zobowiązał się posprzątać posesję z odpadów.

Przypominamy, że za spalanie odpadów w piecach lub na wolnym powietrzu grozi mandat w wysokości do 500 zł lub kara grzywny 5000 zł, gdy sprawa zostanie skierowana do sądu.