Przybyło około 60 wystawców. Wielu z nich oferowało wyroby i pamiątki z czasów PRL, na które jest moda. Stąd maszynka do mięsa za 25 zł, butelka po oranżadzie za 8 zł, młynki do kawy za 80 – 150 zł oraz szklane i metalowe syfony kosztujące od 20 do 80 zł kupowane m.in. przez zbieraczy, którzy domek letniskowy urządzają w stylu PRL i potrzebują odpowiednich „artefaktów”.
"Płomyczki", "Świerszczyki" i liczydło z Hindenburga
Chętnie kupowane są też powojenne wyroby szklane, ale nie pospolite, lecz dekoracyjne, przy czym liczy się nazwisko projektanta, jak np. Zbigniew Horbowy. Jeśli komuś pozostał sentyment do lektury pism dla dzieci, to miał do wyboru stare „Płomyczki” za 3 zł tudzież „Świerszczyki” za 5 zł.
Z rzadkich obiektów wzrok przyciągało drewniane, przedwojenne liczydło za 150 zł sygnowane przez firmę Koppel i Taterko w Hindenburgu, czyli w Zabrzu, które tak nazwano podczas I wojny światowej na cześć niemieckiego feldmarszałka i późniejszego prezydenta Paula von Hindenburga.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zawierucha i jego śliczna żona brylują na salonach. Niedawno zostali rodzicami [FOTO]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać