Łódź. Skandaliczny zamach władz miasta na klasy sportowe

Na różnych szczeblach władzy zapadają decyzję, po których dreszcz grozy przebiega normalnemu człowiekowi po plecach. Nie inaczej stało się w przypadku decyzji, która zapadła w Urzędzie Miasta Łodzi. A mam na myśli kompletnie niezrozumiały zamach, czyli likwidację klas sportowych od nowego roku szkolnego.
W SP 173 klasy pływackiej nie będzie
Na stronie facebookowej Szkoły Podstawowej numer 173 można przeczytać: Do rodziców i przyszłych uczniów. Szanowni Państwo, od 4 maja 2020 r. rozpocznie się rekrutacja do szkół podstawowych. Niestety decyzją władz Łodzi nie będzie w tym roku w naszej placówce rekrutacji do klasy pierwszej sportowej. Jest nam bardzo przykro, bo funkcjonowanie pływackich klas sportowych w naszej szkole to ponad 50letnia tradycja i piękny okres w naszej historii
Rodzice proszą
Petycja rodziców do prezydent miasta Hanny Zdanowskiej:
Zwracamy się do Pani Prezydent z prośbą o wznowienie naboru do pierwszych klas sportowych w naszym mieście. Nagłą decyzją, nie konsultowaną z dyrektorami szkół oraz zwykłymi mieszkańcami naszego miasta, zdecydowano o niekontynuowaniu naboru do klas sportowych, a tym samym o ich wygaszaniu. Według nas jest to bardzo krzywdząca decyzja dla całej młodzieży szkolnej.
Prosimy o uruchomienie wszelkich możliwych działań zmierzających do reaktywowania naboru do pierwszych klas, przy dobrych chęciach w tym zakresie jest szansa powstania jeszcze w tym roku szkolnym klas sportowych we wszystkich 12 szkołach, które takie klasy prowadziły. Gwarantujemy, że chętnych dzieci nie zabraknie.
Klasy sportowe w szkołach podstawowych posiadają wieloletnie tradycje, Jaki los czeka uczniowskie kluby sportowe?! Na koniec najważniejsze pytanie: czy nas jako społeczeństwo stać na zamykanie klas sportowych? Dzięki ruchowi dzieci mają szansę na wszechstronny rozwój, zdrowe współzawodnictwo, zdobywają pewność siebie a także odrywają się od gier komputerowych i internetu. W jaki sposób promujemy zdrowy tryb życia? Czy cięcie kosztów ma odbywać się kosztem dzieci?
Prosimy w imieniu dzieci, być może przyszłych sportowców chcących reprezentować miasto może i nasze państwo na najważniejszych sportowych imprezach, aby jedyną i słuszną była decyzja o wznowieniu naboru do pierwszych klas sportowych.
Historyczny skandal
Komentarz byłego długoletniego działacza zarządu PZP, prezesa ŁOZP, MKS Trójka Jerzego Izydorczyka: Ponad pół wieku temu ówczesne władze miasta też ciężko myślały o szkołach sportowych czy klasach sportowych, ale się udało. Jeżeli ten sportowy dorobek zostanie zaprzepaszczony to należy odnotować historyczny skandal.
Była zawodniczka MKS Trójka Monika Kurstak Jagiełło: Moje starsze dziecko trenowało w takiej klasie, teraz chciałam posłać młodsze. Tymczasem dyrektorzy szkół zostali poinformowani, że mają takich rekrutacji nie robić. Nikt w Urzędzie Miasta Łodzi tego z nikim nie konsultował, nie analizował, podjął bezsensowną arbitralną decyzję. To jest po prostu skandal. Ktoś kto tu szukał jakiś wyimaginowanych oszczędności nie ma zielonego pojęcia o sporcie, o kulturze fizycznej. Widocznie chce, żebyśmy wkrótce w Łodzi wyglądali jak Amerykanie: grubi, niesprawni, jak najdalsi od kultury fizycznej, od zdrowego trybu życia.
Element ważnego systemu
Powiedzmy od siebie, że istnienie klas sportowych nie wiązało się z ogromnymi finansowymi nakładami. Dzieci z tych klas miały dodatkowo trzy zajęcia, w godzinach gdy nie korzystały z basenu inne klasy, ani basen nie był wykorzystywany do celów komercyjnych. Na tych klasach opierało się szkolenie w sportach wczesnej specjalizacji. Taki pomysł przynosił sportowe efekty.
Z takich klas w SP 173 wywodzą się nasi mistrzowie: Ola Urbańczyk Olejarczyk, Filip Wypych czy ostatnio nasz kolejny kandydat na igrzyska Jan Kałusowski. Na bazie takich klas zaczęły powstawać Szkoły Mistrzostwa Sportowego. W takiej szkole w Krakowie wychowała się choćby pierwsza nasza medalistka olimpijska Agnieszka Czopek. To mądry system rekrutacji i sportowej selekcji sprawił, że w takich dyscyplinach jak pływanie potrafiliśmy skuteczne gonić świat. Teraz wszystko, przynajmniej w Łodzi, legnie w gruzach.
Pływacy dobrzy uczniowie
Na dodatek sport dzieciom w klasach sportowych nie przeszkadzał w nauce. Przeciwnie, wielu z młodych pływaków należało do najlepszych uczniów w klasie i w szkole.
Podobno tym razem Wydział Sportu zdobył się na oprotestowanie tej decyzji, ale bez skutku. Ona zapadła wyżej i urzędnicy wydziału są za malutcy, żeby skutecznie ją zwalczyć. Czy naprawdę na miejską głupotę nie ma żadnej siły? Drodzy miejscy radni czy znów jeśli chodzi o łódzki sport okażecie się bezradni?