Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: Rok w schronisku, czyli śmierć opiekuna, porzucenie lub ucieczka. Połowę zwierząt odbierają ich opiekunowie

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
486 psów i 402 koty adoptowali łodzianie w 2021 roku. W tym samym czasie 460 psów odzyskało swój prawdziwy dom, bo ze schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej w Łodzi odebrali je opiekunowie. O wiele gorzej jest z kotami. Na 624 mruczki, które trafiły do placówki zaledwie 57 zostało odebranych przez opiekunów. W sumie przez cały rok do placówki trafiło 1661 szczekających i miauczących czworonogów znalezionych na łódzkich ulicach bez opieki.

Najwięcej psów trafia do schroniska na przełomie roku, kiedy wystraszone hukiem petard i fajerwerków uciekają na oślep i nie potrafią wrócić do opiekuna. Druga fala zwiększająca stan czworonogów nadciąga latem, gdy pastwo wyjeżdżają na wakacje, a pies lub kot okazują się zbędnym ciężarem. Niczym niepotrzebne zabawki trafiają na ulice, skąd do schroniska przywozi je Animal Patrol straży miejskiej. Zdarzały się przy przywiązane w lesie, w parku, przed sklepem, czy po prostu przy płocie schroniska lub na pobliskim przystanku autobusowym.

W ubiegłym roku (podobnie jak w 2020) pracownicy schroniska przy ulicy Marmurowej zauważyli znaczący wzrost zwierząt, których opiekunowie zmarli lub trafili do szpitala i nie udało się ich uratować. Najczęściej są to koty, ale także małe i często dość wiekowe psy. Zdarza się, że z jednego domu do schroniska trafiają psy i koty. Wtedy zwierzęta przeżywają prawdziwy dramat, bo muszą być rozdzielone. Jeżeli są to same psy zostają umieszczone w jednym boksie. Wówczas o wiele lepiej znoszą schroniskową rzeczywistość. Próbuje się także zachęcić jak najwięcej osób, żeby adoptowali takie psy w parach.

Statystyk nie prowadzimy, ale to się bardzo rzuca w oczy, że więcej czworonogów trafia do nas po śmierci opiekuna. Niestety z reguły nikt z rodziny nie przyjeżdża po takie osierocone psy, czy koty - tłumaczy Marta Olesińska, dyrektor placówki przy ul. Marmurowej.

Na szczęście blisko połowa psów, które trafiły do schroniska szybko je opuszcza. Dwutygodniowa kwarantanna nie dotyczy psów właścicielskich, więc kiedy opiekun zgłasza się po pupila dostaje go od razu. Musi jedynie uiścić opłatę: 40 zł plus 10 zł za każdy dzień pobytu w schronisku. 40 zł to koszt szczepień, odrobaczenia i czipa, jeśli pies go nie ma.

W ubiegłym roku w kwietniu padł rekord schroniska. Pierwszy raz w historii schroniska mieliśmy "tylko " 196 psów i 44 koty pod opieką - dodaje Marta Olesińska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany