Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź. Przewróciła się na nierównym chodniku. Urząd Miasta twierdził, że ze sama jest sobie winna!

(KZ)
(KZ)
Łodzianka, która przewróciła się na nierównym chodniku i mocno potłukła pozwała do sądu Urząd Miasta. Pełnomocnik UMŁ twierdził , że kobieta sama była sobie winna, bo zachowała należytej ostrożności i nie ominęła nierównej płyty.

Łodzianka, która przewróciła się na nierównym chodniku i mocno potłukła pozwała do sądu Urząd Miasta. Nie byłoby w tej sprawie nic nadzwyczajnego, bo nierównych chodników jest w mieście cała masa, gdyby nie zaskakujące tłumaczenie urzędu. Jego pełnomocnik twierdził bowiem, że kobieta sama była sobie winna, bo zachowała należytej ostrożności i nie ominęła nierównej płyty.
Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia ustalił, że kobieta wracając do domu potknęła się o płytę chodnikową, wystającą o kilka centymetrów ponad płaszczyznę innych płyt, tworzących ciąg komunikacyjny, w wyniku czego upadła do przodu i podwinęła lewą rękę. Nie była w stanie sama się podnieść. Pomógł jej przypadkowy przechodzień.

Po powrocie do domu B. B. odczuwała ból lewego nadgarstka. Pomimo wykonanych kompresów widoczna była również opuchlizna. Kobieta udała się ostatecznie do stacji ratownictwa medycznego. W wyniku przeprowadzonego badania klinicznego i wykonaniu zdjęć RTG rozpoznano skręcenie nadgarstka lewego, w związku z czym zastosowano unieruchomienie w szynie gipsowej dłoniowo – przedramiennej. Z zaleceniami kontroli w poradni ortopedycznej kobieta została zwolniona do domu. Po upływie 3 tygodni usunięto unieruchomienie gipsowe. i stwierdzono złamanie wyrostka rylcowatego kości promieniowej lewej i zastosowano gips okrężny dłoniowo – przedramienny z objęciem kciuka. Lekarze ocenili trwały uszczerbek na zdrowiu wynoszący 2 proc.

Sąd badając pozew kobiety szczegółowo ustalał, jakie okoliczności miałyby świadczyć, że pokrzywdzona miałaby sama przyczynić się do wypadku - jak twierdził urząd. Stwierdził, że nie ujawniły się żadne okoliczności przemawiające za przyjęciem tej tezy. Pokrzywdzona poruszała się chodnikiem w zwyczajowy przyjęty sposób, nie była rozkojarzona, a jej uwaga nie została odwrócona przez inną osobę lub zdarzenie. W takich okolicznościach twierdzenia UMŁ o ewentualnym przyczynieniu się kobiety należało ocenić jako dowolne i nie poparte żadnymi dowodami. Dlatego na rzecz pokrzywdzonej zasądził w sumie ponad 8 tys. złotych i 2100 zł zwrotu kosztu procesu.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany