Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź pachnie marihuaną. Tą z przemytu i tą z domowych hodowli

Edward Mazurkow
W mieszkaniu 40-latka w okolicy skrzyżowania ul. Tuwima z ul. Struga policjanci znaleźli 15 kg marihuany przygotowanej do sprzedaży.
W mieszkaniu 40-latka w okolicy skrzyżowania ul. Tuwima z ul. Struga policjanci znaleźli 15 kg marihuany przygotowanej do sprzedaży. Policja
Prawie 2,5 kg marihuany wiózł samochodem do Łodzi z Holandii mieszkający tam na stałe 49-letni Polak. Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zatrzymali kuriera na autostradzie A2 w pobliżu Strykowa. – Mężczyzna był zaskoczony. Zapewniał, że nie ma narkotyków. Pies wyszkolony do ich wyszukiwania wykrył je pod deską rozdzielczą samochodu – mówi podinsp. Robert Borowski, pełniący obowiązki naczelnika wydziału narkotykowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Fiat scudo, za kierownicą którego siedział 49-latek, został odstawiony do warsztatów mechanicznych KWP przy ul. Stokowskiej. Tam po zdemontowaniu deski rozdzielczej znaleziono hermetycznie zapakowane 12 paczuszek marihuany. Jej czarnorynkową wartość oszacowano na ponad 70 tys zł.

Na kurierskim szlaku

Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej mówią, że przez Łódź biegną ważne szlaki przewozu marihuany z Holandii, Czech, Serbii, a nawet Hiszpanii.

– Kurierzy, wioząc szczelnie zapakowane woreczki z tym narkotykiem, jak ognia unikają podróży samolotem. Podczas odprawy bagażu łatwo bowiem wykryć narkotyk – mówi policjant z wydziału narkotykowego KWP.

Skrytki w samochodach przestępcy urządzają w drzwiach, pod podsufitką, w kołach, kole zapasowym. Fiat scudo, którym poruszał się 49-latek, miał jeszcze jedną skrytkę przystosowaną do przewozu marihuany. Znajdowała się w bocznych słupkach auta. Tym razem była jednak pusta.

Żyła złota

Kurierzy zazwyczaj działają na zlecenie grup przestępczych trudniących się handlem marihuaną. Ten biznes, mimo ryzyka wpadki, to prawdziwa żyła złota. W Łodzi kilogram marihuany na czarnym rynku kosztuje około 30 tys. zł. W Holandii – 1500 euro (6,3 tys. zł), w Hiszpanii tysiąc euro, czyli 4,2 tys. zł!

Większość marihuany, która trafia na czarny rynek w Łodzi i województwie, pochodzi jednak z rodzimych upraw. Podinsp. Robert Borowski mówi, że tylko w tym roku łódzka policja skonfiskowała około 60 kg marihuany wartej około 2 mln zł i ponad 10 tys. krzaków konopi indyjskich. Można było z nich otrzymać co najmniej 220 kg marihuany!

Uprawa konopi indyjskich jest prosta nawet dla niedoświadczonego ogrodnika. Szczegółowy poradnik można znaleźć w internecie. Niezbędny sprzęt, lampy, urządzenia grzewcze, wentylacyjne, nawozy itp. dostępne są w sklepach. Zainwestowane pieniądze zwracają się kilkunastokrotnie, już po trzech – czterech miesiącach.

Plantatorzy i policjanci

W Łódzkiem uprawą konopi indyjskich zajmują się się nie tylko wyspecjalizowane w tym grupy przestępcze, ale również osoby nienotowane przez policję, które zrobiły sobie z tego niezłe źródło utrzymania. Niektórzy „plantatorzy” dla osiągnięcia jak największego zysku kupują nawet w odludnych miejscach gospodarstwa rolne, by móc tam spokojnie prowadzić nielegalną uprawę.

– Mamy jednak swoje sposoby na wykrywanie takich plantacji – zaznacza podinsp. Robert Borowski. – Niedawno jedną zlikwidowaliśmy we wsi w powiecie poddębickim. Mężczyzna, który ją prowadził, kupił dwa gospodarstwa rolne. Na dwóch hektarach przygotował do wysadzenia aż 6,5 tys. sadzonek konopi indyjskich. Można było z nich otrzymać co najmniej 150 kg marihuany wartej na czarnym rynku około 4,5 mln zł.

Policjanci, którzy od lat zajmują się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, mówią, że są już tak wyczuleni na mdły zapach marihuany, że potrafią go wyczuć nawet z daleka. Nie są to czcze przechwałki. Pod koniec września tego roku właśnie policjant z wydziału narkotykowego Komendy Miejskiej w Łodzi, idąc rano do pracy, w pobliżu kamienicy przy skrzyżowaniu ul. Tuwima i Sienkiewicza, wyczuł unoszący się w powietrzu znajomy zapach. Szybko powiadomił kolegów i wspólnie wytypowali mieszkanie, w którym, jak podejrzewano miały być uprawiane konopie indyjskie. Gdy funkcjonariusze weszli do lokalu, jego 40-letni gospodarz oniemiał z wrażenia. Znaleźli tam 15 kilogramów marihuany wartej na czarnym rynku prawie 450 tys. zł! Na wniosek prokuratury 40-latek został tymczasowo aresztowany.

Adamek Szpilka ONLINE stream. Walka Adamek Szpilka na żywo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany