- Chciałem dostać się na Retkinię i jeżdżę od 20 minut w koło po al. Jana Pawła, bo wszędzie są zamknięte przejazdy - denerwuje się kierowca hondy. - Policjanci machają rękami, by jechać, ale nie tłumaczą, którędy będzie można przejechać. Takiej dezorganizacji jeszcze nie widziałem.
Nie dało się przejechać m.in. przez al. Piłsudskiego, al. Mickiewicza, ul. Piotrkowską, al. Politechniki, ul. Bandurskiego.
Kierowcy są wściekli, jeżdżąc wkoło w poszukiwaniu wjazdu/wyjazdu. W wielu miejscach tworzą się ogromne korki. Policja ani organizatorzy nie informują, którędy należy się kierować, aby dojechać do celu.
Dziewczyny biegały w kasku
- Należy zacząć od tego, że miasto i policja nie powinny zgadzać się na taką trasę - dodaje wzburzony właściciel passata. - Niech fani maratonu biegają w Arturówku, Łagiewnikach albo po 1 nitce al. Piłsudskiego i ul. Rokicińskiej, a po drugiej niech samochody jeżdżą w obu kierunkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?