Przyczyną wstrzymania przez Zarząd Zieleni Miejskiej koszenia są tropikalne temperatury, zanik opadów i zagrożenie suszą, która ewentualnie może wystąpić, gdy upały utrzymałyby się dłużej. Zakaz będzie obowiązywał przez dwa tygodnie.
Spór o panowanie nad zbyt wybujałą zielenią w mieście toczy się od kilku lat, odkąd popularna stała się tendencja do pozostawiania trawy, miejskich zarośli w spokoju. Zwolennicy argumentują, że wysoka trawa m.in. wpływa na obniżenie temperatury, pochłania zanieczyszczenia, pyły, nawilża powietrze, tłumi hałas, chroni glebę przed erozją. Przeciwnicy kierują się głównie względami estetycznymi, alarmują, że miasto zarasta chaszczami i chwastami.
- Ostatnio byłam w parku im. Szarych Szeregów, jest zarośnięty, wybujała trawa ma pół metra. Pojechałam też do parku na Zdrowiu, spacerowałam w pobliżu zoo, Orientarium, a tam wyrósł jeden wielki busz - skarży się łodzianka.
Natomiast park im. Poniatowskiego wygląda dziwacznie - połowa skoszona, połowa - nie.
Tylko czy estetycznie wyglądają skoszone prawie do gołej ziemi trawniki, a potem wyschnięte na wiór resztki źdźbeł i wypalone przez słońce placki gruntu, z których wzbija się kurz? - pytają łodzianie.
- Park Ocalałych został zgolony do zera w ciągu ostatnich kilku dni. Łąki kwietne, które same się rozsiały, zamieniły się teraz w suchy ugór - opisuje mieszkanka Bałut.
Na razie tylko władze Łodzi pochyliły się nad kwestią koszenia, wprowadzając standardy pielęgnacji trawników i łąk miejskich. Trawy porastające tereny osiedli należących do spółdzielni mieszkaniowych czy tereny na prywatnych posesjach nadal padają pod kosiarkami.
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?