Łódź. Bandyci pobili i skopali przechodnia idącego z przyjaciółką. Jeden z napastników usiłował skorumpować policjantów

Do napadu doszło 22 sierpnia w rejonie skrzyżowania ul. Zgierskiej i ul. Truskawkowej. W nocy po godz. 1 przechodził tamtędy pokrzywdzony z przyjaciółką. Nagle ujrzeli dwóch młodych awanturników, którzy pod ich adresem zaczęli ciskać przekleństwa.

Okładali pięściami i kopali po całym ciele

Był to jedynie pretekst do zaczepki i agresji. Wkrótce wypadki potoczyły się błyskawicznie: napastnicy doskoczyli do 29-latka i zaczęli go okładać pięściami, a gdy upadł na chodnik skopali go po całym ciele. Potem uciekli w kierunku parku im. Mickiewicza (Julianowskiego), zaś pobitym zajęli się ratownicy z pogotowia ratunkowego.

Scenę tę zauważył przypadkowy świadek, który zaalarmował policjantów. Co ruszyli do akcji i spenetrowali okoliczne tereny. Sprawców napadu dostrzegli idących chodnikiem na ul. Sowińskiego. Zatrzymali ich i zbadali alkomatem. Okazało się, że napastnicy byli pijany: starszy miał ponad promil, a młodszy przeszło 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Jeden z napastników dawał łapówkę policjantowi

- Wypierali się udziału w bójce. Twierdzili, że wracają z imprezy i nic o tym zdarzeniu nie wiedzą. Jednak bez cienia wątpliwości zostali rozpoznani przez świadka jako sprawcy pobicia. Zatrzymany 24-latek usłyszał zarzut pobicia, za co grozi kara do trzech lat więzienia. Natomiast jego 27-letni kompan próbował uniknąć konsekwencji i zaproponował policjantom łapówkę. Teraz odpowie dodatkowo za próbę skorumpowania stróżów prawa, co jest zagrożone karą pozbawienia wolności nawet do 10 lat – informuje Katarzyna Zdanowska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Po przesłuchaniu sprawcy pobicia zostali zwolnieni i objęci dozorem policyjnym. Nie byli dotąd karani. Śledztwo w sprawie napadu prowadzą śledczy V komisariatu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź – Bałuty.