Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź 50-letnia pielęgniarka z "Matki Polki" zmarła na COVID 19

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Fot.Szymczak Krzysztof / Polskapresse
Łódź 50-letnia pielęgniarka z "Matki Polki" zmarła na COVID 19

We wtorek odbył się pogrzeb pielęgniarki, która przez wiele lat pracowała w Klinice Gastroenterologii, Alergologii i Pediatrii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Jest ona pierwszą pielęgniarką, która zmarła w Łodzi na skutek zakażenia. W kraju COVID 19 od początku pandemii zabił już 26 pielęgniarek i położną.

Zmarła pielęgniarka od tygodnia chorowała na COVID 19. Była na zwolnieniu lekarskim. Zatrudniona była tylko w jednej placówce medycznej.

- Za każdym razem gdy żegnamy naszą koleżankę tracimy osobę o ogromnych kwalifikacjach, cieszącą się szacunkiem społecznym - mówi Agnieszka Kałużna, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych.

Pielęgniarki podobniej jak i ich pacjenci chorują od początku pandemii. Tylko od 5 maja do 29 września tego roku zakaziły się 144 z nich. Od początku października ta liczba zaczęła rosnąć w postępie geometrycznym. Aktualnie najwięcej zakażonych jest w Koperniku - 35, Pirogowie - 30, w ICZMP – 20, a w Barlickim – 13.

Wymazy, izolatoria, maski

Problemem, który kładzie się cieniem na pracy pielęgniarek zatrudnionych w szpitalu, jest beztroskie ich zdaniem podejście dyrekcji szpitali do monitorowania zakażeń. Uważają, że każda z nich kontrolnie powinna raz w tygodniu mieć wykonany wymaz lub chociaż możliwość poddania się testom na życzenie tak jak jest to w kilku szpitalach – w Biegańskim, Koperniku, Łagiewnikach, Babińskim, WAM-e i CSK.

- W „Matce Polce” testy wykonuje się u wszystkich pracowników powracających z kwarantanny, zwolnień lekarskich i urlopów trwających ponad 7 dni – mówi Adam Czerwiński, rzecznik prasowy Instytutu. - Pracownicy są testowani także gdy tylko zgłoszą taką potrzebę (…). Można więc powiedzieć, że testy dla pracowników dostępne są na życzenie.

W pozostałych placówkach pielęgniarki mają pobierane wymazy tylko wówczas gdy miały kontakt z osobą zakażoną lub gdy mają objawy zakażenia.

- Niestety, Ministerstwo Zdrowia nie uregulowało tych kwestii i wykonanie takiego badanie zależy od dobrej woli pracodawcy – mówi Zdzisław Bujas, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych.

Bombą z opóźnionym zapłonem są, zdaniem pielęgniarek, izolatoria organizowane na części szpitalnego oddziału. Przebywają w nich osoby zakażone lub oczekujące na wynik testu. Tymczasem na obu odcinkach pracują w tym samym czasie te same pielęgniarki.

Innym problemem z jakim musza się borykać pielęgniarki jest często - jak podkreśla wiceprzewodniczący – nie wystarczająca ilość odpowiednich środków ochrony osobistej. Skarżą się na to związkowcom pielęgniarki i położne pracujące w Madurowiczu i ICZMP.

- Personel ICZMP jest na bieżąco zaopatrywany w środki ochrony indywidualnej. Ani razu nie zdarzyła się sytuacja żeby ich zabrakło – replikuje Adam Czerwiński, rzecznik prasowy Instytutu. Zapas podstawowego asortymentu to tysiące sztuk, a w przypadku rękawiczek i maseczek - setki tysięcy. Nikt nie ogranicza dostępu do środków ochrony indywidualnej.

Zdaniem Agnieszki Kałużnej, przewodniczącej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położonych, największe problemy z zaopatrzeniem w środki ochrony osobistej mają jej koleżanki pracujące w szpitalach klinicznych.

- W hurtowniach są środki ochrony osobistej, więc nie ma wytłumaczenia dla dyrekcji szpitali ani ich organów założycielskich, że nie zaopatrują personelu w wystarczająca ilość takich środków - mówi Agnieszka Kałużna, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych.

Pielęgniarka na wagę złota

Jeszcze nigdy tak bardzo jak obecnie nie brakowało pielęgniarek w systemie opieki medycznej. W agencji zatrudnienia działającej przy OIPiP poprzez którą zatrudnienia szukały pielęgniarki, nie ma dziś od nich ani jednego zgłoszenia. Sytuacja jest tak trudna, że na niektórych oddziałach pracuje 6 z 20 pielęgniarek.

Nas pacjentów uratował po części fakt, że od lipca do zawodu trafiło 120 absolwentek wydziału pielęgniarstwa. Z uwagi na sytuację epidemiologiczną przyspieszono im termin obrony pracy magisterskiej i szybciej przygotowano dokumenty uprawniające do wykonywania zawodu. Wyrazy uznania należą się również tym, które choć weszły już w wiek emerytalny i wcześniej planowały przejść na emeryturę, to zdecydowały się dalej pracować. W poszczególnych szpitalach takich kobiet jest co najmniej kilka procent.

Według informacji Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych w Polsce, od początku pandemii zakaziło się 10850 pielęgniarek i pielęgniarzy oraz 955 położnych. W kwarantannie było odpowiednio 9300 i 913 osób. Zmarło już 26 pielęgniarek i pielęgniarzy oraz położna.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany