Nie ulega wątpliwości, że to podopieczni trenerów Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego byli bliżsi zwycięstwa. Wypracowali sobie bowiem znacznie więcej klarownych okazji do zdobycia gola. A rywale tak naprawdę mieli dwie dobre sytuacje, ale obie wykorzystali. A o to przecież chodzi w futbolu.
W 10 minucie Michała Kołbę zaskoczył Jewgien Radionov, jednak już kilkadziesiąt sekund później do wyrównania doprowadził Adam Patora.
W 25 minucie to ełkaesiacy prowadzili. Zaskakującym uderzeniem zza pola karnego popisał się Artur Golański. Niestety, w 88 minucie ponownie błysnął Radionov, który trafił do siatki głową po dośrodkowaniu z rogu.
Sędzia przedłużył mecz aż o osiem minut (pod koniec spotkania sympatycy łodzian odpalili bowiem czarne świece dymne i starcie zostało przerwane).
ŁKS - Ursus Warszawa 2:2 (2:1)
0:1 - Radionov (10), 1:1 - Patora (11), 2:1 - Golański (25), 2:2 - Radionov (88, głową).
Żółte kartki: Zimoń, Sarafiński (ŁKS) - Cegiełka, Kamiński, Zaborowski (Ursus).
ŁKS: Kołba - Karbowniak (89, Filipiak), Zimoń, Ślęzak, Golański - Cupriak (64, Głowiński), Bujalski, Sarafiński, Rodrigo - Patora (89, Pacela), Kowalski (75, Dynel).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć