ŁKS-Świt. Kontynuować dobrą passę

Pod wodzą trenera Andrzeja Kretka ŁKS nie przegrywa. Jednak, by po zakończeniu rundy jesiennej nadal liczyć się w walce o awans do drugiej ligi, zespołowi z Łodzi potrzeba zwycięstw.

Szkoleniowiec ma tego świadomość, dlatego patrząc z tej perspektywy, remis będzie w niedzielę porażką gospodarzy. Mimo wszystko to ŁKS będzie faworytem, ostatnio udowodnił, że znów jest naprawdę mocny.

Wiadomo, że Kretek nie będzie mógł skorzystać z usług pauzujących za żółte kartki Dawida Sarafińskiego i Jacka Karbowniaka. Nie wystąpią też : Adrian Kasztelan, Tomasz Kowalski, Arkadiusz Mysona i Michał Bielicki. Na szczęście po krótkiej nieobecności, spowodowanej chorobą do zdrowia wrócił skuteczny pod bramką rywali Łukasz Staroń. Czwartek tradycyjnie był dniem wolnym dla ełkaesiaków, na dzisiaj sztab szkoleniowy zaplanował zajęcia na godz. 17 na głównym boisku przy al. Unii.

Drużynę z Nowego Dworu Mazowieckiego prowadzi doskonale znany przed laty piłkarz Igor Gołaszewski, słynący na boisku z determinacji i walki do upadłego. Robi więc wszystko, żeby jego zawodnicy prezentowali na murawie podobne walory i trzeba przyznać, że idzie mu to nie najgorzej. W końcu nieprzypadkowo Świt zajmuje drugą pozycję w tabeli. Inna sprawa, że ma jedynie punkt przewagi nad dwukrotnymi mistrzami Polski. Na wyjazdach rywale łodzian doznali już trzech porażek, pokonali natomiast Pogoń Grodzisk Mazowiecki (2:1) i GKP Targówek (4:1). W ostatnim starciu pokonali Ursus Warszawa (1:0 po bramce Patryka Koziary)

Sędzią niedzielnego meczu będzie Rafał Michalak. Mamy nadzieję, że arbiter ze Skierniewic stanie na wysokości zadania. Najlepiej, żeby w ogóle się o nim nie mówiło, to chyba najlepsza z możliwych ocena pracy.