Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS-Górnik Zabrze 0:1. Już siedemnasta porażka w tym sezonie dwukrotnych mistrzów Polski

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W akcji pomocnik Maciej Wolski
W akcji pomocnik Maciej Wolski grzegorz gałasiński
W meczu 27. kolejki ekstraklasy piłkarze ŁKS ulegli na stadionie przy al. Unii Górnikowi Zabrze 0:1 (0:1). Siedemnasta porażka w sezonie 2019/2020 sprawia, że szansa łodzian na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej staje się powoli czysto matematyczna.

Debiut trenera Wojciecha Stawowego w oficjalnym starciu ŁKS (jakiś czas temu zastąpił na tym stanowisku Kazimierza Moskala) wypadł więc fatalnie.

Była to siódma przegrana zespołu z naszego miasta w Łodzi. Tym bardziej bolesna, że Górnik był jak dotąd najsłabszą drużyną w ekstraklasie na wyjazdach (do dzisiaj jako jedyny nie odniósł nawet jednego zwycięstwa na obcym stadionie).

Czy gospodarze mogli uniknąć porażki? Oczywiście, że mogli. Podobnie zresztą, jak w wielu poprzednich meczach, co dobrze pamiętają zagorzali sympatycy klubu. Ale cóż z tego? Niedługo nikt nie będzie przecież o tym pamiętał.

Między innym dwóch wymarzonych okazji nie wykorzystał utalentowany Adam Ratajczyk. Najpierw (w 28 minucie) Martin Chudy odbił przed siebie piłkę po uderzeniu Pirulo, a Ratajczyk w sobie tylko wiadomy sposób nie trafił w bramke w kilku metrów. Następnie zaś (w 65 minucie) po strzale Ratajczyka futbolówkę sprzed linii bramkowej wybił Przemysław Wiśniewski.

Trzeba oddać sprawiedliwość, iż podopieczni trenera Marcina Brosza też mieli swoje klarowne szanse.

Jedyna bramka w tym spotkaniu padła w 36 minucie. W tej akcji aż dwukrotnie błąd popełnił doświadczony środkowy defensor Maciej Dąbrowski. Ostatecznie bezradnego Arkadiusz Malarza pokonał Giorgos Giakoumakis.

- Nie mówmy o presji, ją mają lekarze - powiedział przed telewizyjnymi kamerami Malarz. - Zabrakło nam determinacji. Dystans do inny zespołów rośnie. Popełniamy cały czas te same błędy. Nasze ,,demony" wróciły. Zdobywaliśmy teren, ale niewiele z tego wynikało. Wierzymy, nadzieja umiera ostatnia - dodał.

Swoje kolejne starcie o punkty ełkaesiacy rozegrają w najbliższą niedzielę. Zmierzą się wówczas w Bełchatowie z nadspodziewanie dobrze spisującym się w tym sezonie Rakowem Częstochowa. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o 12.30.

ŁKS - Górnik Zabrze
0:1 - Giorgos Giakoumakis (36).
Żółte kartki: Dąbrowski (ŁKS) - Giakoumakis (Górnik).
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
Mecz bez udziału publiczności.
ŁKS: Malarz - Grzesik, Moros Gracia, Dąbrowski, Vidmajer (83, Klimczak) - Pirulo (66, Dominguez), Srnić, Trąbka, Wolski (76, Sekulski), Ratajczyk - Wróbel.
Górnik: Chudy - Vassilantonopoulos, Wiśniewski, Bochniewicz, Janza - Jirka (89, Koj), Prochazka, Manneh (72, Matuszek), Giakoumakis (72, Krawczyk), Jimenez - Angulo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany