Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS-Górnik Łęczna. Na razie niech łodzianie nie spoglądają w ligową tabelę

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Obyśmy dzisiaj doczekali się takich scen
Obyśmy dzisiaj doczekali się takich scen grzegorz gałasiński
Dzisiejsze spotkanie piłkarzy ŁKS z Górnikiem Łęczna w Łodzi (20) zamknie dziewiątą kolejkę pierwszej ligi. Fani gospodarzy liczą, że będą się cieszyć.

To jak najbardziej realne. Wystarczy przecież rzucić okiem na tabelę. Choć z drugiej strony, wypada zaapelować do „Rycerzy Wiosny”, aby na razie czynili to jak najrzadziej. Doświadczenia z ubiegłych lat jasno przecież pokazują, że na zapleczu ekstraklasy wszystko może się zdarzyć, a przetasowania w ligowej stawce zależą czasem od jednego meczu.

Łodzianie prezentują się jak dotąd bezkompromisowo. Nie zanotowali jeszcze ani jednego remisu. Zapewne nie unikną jeszcze wpadek, ale też trudno nie zgodzić się z tym, że lepiej przegrać, a potem zwyciężyć, nić dwukrotnie podzielić się punktami. Nie ulega wątpliwości, że dzisiaj przy maksymalnej koncentracji gospodarzy stać na sukces

- Przyjeżdża do nas spadkowicz z ekstraklasy, który pomimo słabszego początku sezonu zrobi wszystko, żeby zdobyć punkty. Tu nie ma reguły i miejsca na przesądy. Ważne będzie to, co zdołamy zaprezentować w poniedziałek po godz. 20. Jeśli damy z siebie wszystko, jestem przekonany o tym, że stać nas na zwycięstwo. Nie składamy żadnych deklaracji dotyczących awansu. Deklarujemy natomiast, że chcemy zbudować zespół na solidnych fundamentach, który będzie funkcjonował przez kilka sezonów. Oczywiście, chcemy wygrać każdy mecz i być jak najwyżej w tabeli. Wszyscy oczekują od nas zwycięstw i my również ich od siebie oczekujemy, ale proszę, żeby podchodzić do tego wszystkiego, co się dzieje wokół nas, z większym spokojem i bez tych wszystkich negatywnych emocji. Musimy mieć fundament, na którym będziemy spokojnie budować - stwierdził szkoleniowiec ŁKS Kazimierz Moskal w trakcie spotkania z dziennikarzami.

Górnik wyeliminował Arkę

W przeciwieństwie do ŁKS, Górnikowi udało się awansować do 1/16 finału Pucharu Polski. Trzeba przy tym przyznać, że niewielu kibiców dawało szansę drużynie z Lubelszczyzny. Jej rywalem była bowiem nad Bałtykiem tamtejsza Arka Gdynia. W regulaminowym czasie gry mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Po dogrywce strzelano więc karne. W nich więcej zimnej krwi zachowali goście, zwyciężając 4:3. Golkiper Górnika Maciej Gostomski obronił dwie jedenastki (Omraba Haydaryego i Przemysława Stolca).

Górnik: Gostomski - Zbozień (91, Turek), Biernat, Cisse, Dziwniel - Tkacz (46, Pierzak), Łychowydko (46, Szramowski), Kryeziu, Krykun - Grzeszczyk (81, Lobato), Gąska (111, Kwiatkowski).

Pirulo został piłkarzem sierpnia

Głosami kibiców i ekspertów, pomocnik ŁKS Pirulo został wybrany piłkarzem sierpnia w I lidze. Wskaże teraz cel charytatywny, na który sponsor tytularny rozgrywek przekaże 10 tysięcy złotych. Hiszpan zdobył dwa gole w meczu w Głogowie z Chrobrym, w starciu z Ruchem Chorzów strzelił pierwszą bramkę. W głosowaniu udział wziął panel ekspertów, w skład którego wchodzą przedstawiciele osiemnastu klubów z zaplecza ekstraklasy, sponsora rozgrywek, partnera telewizyjnego oraz Pierwszej Ligi Piłkarskiej. Szczególnie istotny był głos fanów. Zwycięzca głosowania internautów otrzymał 4 punkty, wskazanie każdej z organizacji ekspertów warte było 1 punkt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany