ŁKS-GKS Katowice 0:1. Pierwsza w tym sezonie porażka beniaminka z Łodzi

Przypomnijmy, iż w inauguracji rundy jesiennej drużyna z naszego miasta wygrała w Głogowie z Chrobrym 1:0.

Nie należy więc robić tragedii z wpadki z walczącymi o awans do ekstraklasy katowiczanami. Co oczywiście nie zmienia faktu, że licznie zgromadzeni na trybunie kibice mieli prawo liczyć, że w łódzkiej premierze nie będą aż tak smutni po ostatnim gwizdku arbitra.

Jedyna bramka tego meczu padła w 34 minucie. Po podaniu Damiana Michalika do Daniela Rumina, ten napastnik pokonał Michała Kołbę.

Gospodarze wypracowali sobie kilka okazji, z których przynajmniej jedna mogła zakończyć się golem. Mowa chociażby o sytuacjach Patryka Bryły (8), Artura Bogusza (16), Piotra Pyrdoła i Bryły (25) oraz Jakuba Kostyrki (84 min), ale żadna nie zakończyła się powodzeniem.

Swoje kolejne spotkanie o punkty ełkaesiacy rozegrają 4 sierpnia (sobota, 17). Tym razem ich rywalem będzie Bruk-Bet Termalica. Mecz ze spadkowiczem z ekstraklasy odbędzie się w Niecieczy.

W II kolejce Termalila pokonała na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:0) po trafieniach Florina Purece (18) i Vladislavsa Gutkovskisa (65).

ŁKS Łódź - GKS Katowice 0:1 (0:1)
0:1 - Daniel Rumin (34).
ŁKS: Kołba - Grzesik, Rozwandowicz, Juraszek, Bogusz - Bryła (62, Ramírez), Kalinkowski, Gamrot (78, Wojowski), Łuczak, Pyrdoł (46, Kostyrka) - Radionow.
GKS: Pawełek - Lisowski, Kamiński, Remisz, Kupec - Tabiś (78, Słomka), Michalik, Poczobut, Piesio (60, Kurowski), Błąd - Rumin (69, Bronisławski).
Żółte kartki: Juraszek (ŁKS) - Lisowski, Poczobut, Remisz (GKS).
Sędziował Robert Marciniak (Kraków).
Widzów: 5008.