Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS-Flota 1:7. Ośmieszeni przez lidera

(bart)
Artur Gieraga nie zaliczy meczu z Flotą do udanych
Artur Gieraga nie zaliczy meczu z Flotą do udanych maciej stanik
Tego chyba nikt się nie spodziewał. Oczywiście mamy świadomość, że to nie piłkarze ŁKS byli faworytami meczu pierwszej ligi z prowadzącą w tabeli Flotą Świnoujście. Jednak porażka aż 1:7 to klęska podopiecznych trenera Marka Chojnackiego i powód do wstydu.

Szkoleniowiec gospodarzy od kilku dni jasno zapowiadał, że po porażce w poprzednim spotkaniu (1:3 w Niecieczy z Termalicą Bruk-Bet)dokona zmian w wyjściowej jedenastce. I dotrzymał słowa. Największe roszady dotyczyły defensywy. Tym razem w składzie zabrakło bowiem miejsca dla Nikołaja Barsukowa i Michała Żółtowskiego. Na środku obrony ponownie szansę dostał Daniel Cyzio, zaś na lewej stronie operował Paweł Sasin. W pomocy Mateusz Stąporski grał na lewej stronie, a wysuniętym napastnikiem był Jakub Więzik.
Powiedzieć, że ŁKS fatalnie rozpoczął starcie z liderem, to nic nie powiedzieć. Gospodarze wyglądali na przestraszonych, a gości szybko to wykorzystali, trafiając do siatki już po pierwszej groźniejszej akcji. Z rożnego dośrodkował Marek Opałacz, a zupełnie niepilnowany Piotr Kieruzel nie miał problemów ze skierowaniem głową piłki do bramki. Ełkaesiacy próbowali odrobić straty i przejęli inicjatywę. W 12 min Więzik zbyt długo zwlekał ze strzałem w polu karnym, w 17 min żaden z kolegów nie sięgnął piłki po centrze Pawła Kaczmarka. W 20 min niecelnie główkował Stąporski (pierwszy strzał łodzian w meczu). Goście odważnie kontratakowali (strzał z dystansu Radosława Jasińskiego w 21 i poprzeczka po strzale Kieruzela w 22 min). W 23 najaktywniejszy w tej fazie spotkania wśród gospodarzy Stąporski ładnie minął rywala i sprawił sporo kłopotów Grzegorzowi Kasprzikowi. W 31 min żaden z łodzian nie wykorzystał zamieszania w ,,szesnastce'' gosci, a po kilkudziesięciu sekundach Bogusław Wyparło musiał interweniować po silnym uderzeniu eksełkaesiaka Ensara Arifovicia. W 33 min sędzia uznał, że wybiegający z bramki Kasprzik nieprzepisowo powstrzymał rozpędzonego Stąporskiego i podyktował karnego. Protesty graczy Floty na nic się nie zdały. Zimnej krwi nie zabrakło P. Kaczmarkowi, który zmylił golkipera, doprowadzając do wyrównania. W 42 min groźnie główkował z bliska Sebastian Zalepa, na szczęście nie był precyzyjny. W 44 min z wolnego strzelał Kieruzel, a już w doliczonym czasie gry Stąporski zupełnie niepotrzebnie faulował rywala. Wolnego z prawej strony wykonywał Opałacz , Arifović uderzył głową, ale pewnie sam nie wierzył, iż zdobędzie gola. A jednak Wyparło dał się zaskoczyć. Było to klasyczne trafienie ,,do szatni''.
Po zmianie stron najpierw z wolnego uderzał P. Kaczmarek (49 min), jednak później rozpoczął sie koszmar dwukrotnych mistrzostw Polski. W 50 min Mateusz Wrzesień podał w pole karne, a obrońcy ŁKS pozwolili na przyjęcie piłki doświadczonemu Sebastianowi Olszarowi. Snajper gości uderzył silnie, a piłka po rękach Wyparły wpadła do siatki. W 55 min Dawid Sarafiński zagrał do Stąporskiego, ale nic z tej akcji nie wynikło. W 56 min Kasprzik poradził sobie z uderzeniem Sarafińskiego, a w 60 min było już 1:4. Tym razem Olszar dobiegł do zbyt krótko wybitej futbolówki i pięknie strzelił z półobrotu. ,,Bodzio W.'' próbował interweniować, ale bezskutecznie. W 66 min niecelnie główkował Daniel Brud, a w 68 min drużyna znad Bałtyku trafiła po raz piąty. Po akcji Arifovicia z Olszarem do pustej bramki strzelił Krzysztof Bodziony. Bodziony był też bliski szczęscia w 76 min, a w 79 min Opałacz nie trafił z bliska w bramkę. W 83 min zrobiło się 1:6. Po centrze z lewej strony ełkesiacy przyglądali się, jak Zalepa uderza głową z ostrego kąta. Na koniec najładniejszego gola meczu zdobył Bartłomiej Niedziela po indywidualnej akcji i kapitalnym strzale pod poprzeczkę (90+2 min).
W ostatniej kolejce pierwszej ligi w sezonie 2010/2011 Flota pokonała w Łodzi ŁKS 5:1. Tyle, że wówczas łodzianie świetowali swój awans do ekstraklasy i potraktowali to spotkanie wybitnie ulgowo. Dlatego ciężaru gatunkowego tych meczów nie sposób porównać.
Na koniec podkreślmy jeszcze jedną okoliczność, która nie pozwala nawet na ostrożny optymizm. ŁKS stał się bowiem zespołem zupełnie nie potrafiącym grać na własnym boisku (a kiedyś było to przecież silną stroną tego zespołu). Po raz ostatni łodzianie zdobyli komplet punktów przy al. Unii 30 września 2011 roku (pokonali wówczas w meczu ekstraklasy Podbeskidzie 2:1, a trenerem zespoły był wtedy obecny na sobotnim starciu z Flotą Michał Probierz). Przypomnijmy kolejne wyniki ełksaesiaków u siebie: z Wisłą 1:2, z Ruchem 0:4, z Jagiellonią 1:1, ze Śląskiem 1:2, z Polonią 0:2, z Lechią 0:0, z Cracovią 2:2, z Zagłebiem 1:2, z Widzewem 1:1, z Koroną 0:2, z GKS Bełchatów 1:1. Zaś w tym sezonie I ligi: ze Stomilem 0:2, z Wartą 0:2, z Bogdanką 1:1, z Zawiszą 1:1, no i z Flotą 1:7. Już ponad roczny bilans szesnastu spotkań przed własną publicznością jest wręcz wstydliwy (0 zwycięstw-7 remisów-9 porażek, gole: 11:32). We wszelkich rozgrywkach, nie tylko w Polsce, dawno nie odnotowano tak kiepskiego serialu.
ŁKS - Flota Świnoujście 1:7 (1:2)
0:1 - Kieruzel (5, głową), 1:1 - P. Kaczmarek (35, karny), 1:2 - Arifović (45+1, głową), 1:3 - Olszar (50), 1:4 - Olszar (60), 1:5 - Bodziony (68), 1:6 - Zalepa (83, głową), 1:7 - Niedziela (90+2).
Żółta kartka: Sarafiński (ŁKS).
Sędziował Sebastian Krasny (Kraków).
Widzów 1260.
Noty ŁKS w rankingu Srebrne Buty:
Wyparło 1 - Pawlak 1, Gieraga 1, Cyzio 1, Sasin 2 - K. Kaczmarek 1 (72, Kubicki), Sarafiński 1 (61, Poźniak 1), Brud 2, P. Kaczmarek 2, Stąporski 2 - Więzik 1 (46, Kita 1).
Flota Świnoujście: Kasprzik - Jasiński, Udarević, Zalepa, Opałacz - Wrzesień (61, Fryc), Kieruzel (71, Chyła), Niewiada, Bodziony, Olszar (71, Niedziela) - Arifović.
Artur Gieraga nie zaliczy meczu z Flotą do udanych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany