ŁKS-Chrobry Głogów. Najważniejsze, że nadal wszystko zależy od podopiecznych trenera Wojciecha Stawowego

Ze wzgledu na istotnie zawirowania związane z koronawirusem, zmagania w tej klasie rozgrywkowej są dosyć istotnie „torpedowane”. Wypada więc uświadomić wszystkim kibicom „Rycerzy Wiosny”, iż podopieczni trenera Wojciecha Stawowego mają jeden mecz rozegrany mniej od Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, która wyprzedza ich obecnie o dwa punkty.

Wydaje się, że aktualnie najważniejsze dla dwukrotnych mistrzów Polski jest to, że nadal wszystko zależy od ich postawy. Jeśli będą równie skuteczni, jak do tej pory, to w ogóle nie muszą zwracać uwagi na rezultaty innych spotkań. A to naprawdę istotny atut.

Jeżeli nie zdarzy się nic przewidzianego, to w najbliższą sobotę o 12.40 ŁKS podejmie na stadionie przy al. Unii Chrobrego Głogów. I będzie faworytem. Nie tylko dlatego, że jest jedną z dwóch drużyn, które w sezonie 2020/2021 nie doznały jeszcze nawet jednej porażki. W zespole z Głogowa występuje dwóch zawodników, którzy niedawno stanowli jeszcze o sile ŁKS - Patryk Bryła i Kamil Juraszek.

Departament Rozgrywek Krajowych PZPN wyznaczył terminy rozegrania kilku zaległych meczów I ligi. W tym jednego z udziałem właśnie ŁKS. Mowa o wyjazdowym starciu z Radomiakiem Radom. Początkowo miało się ono odbyć 25 października, zostało jednak przełożone z powodu sytuacji zdrowotnej u łodzian. Według środowych ustaleń, wybrańcy Stawowego zmierzą się z Radomiakiem 18 listopada (środa). Jeszcze nie wiadomo, o której godzinie.

Przypomnijmy, że między spotkaniami z głogowianami i radomianami ŁKS ma jeszcze grać w Łodzi z Koroną Kielce (11 listopada, środa) oraz na wyjeździe z GKS Jastrzębie Zdrój (14 listopada, sobota, 12.30).

Chrobry odrobił w środę zaległości w pierwszej lidze. Drużyna prowadzona przez trenera Ivana Djurdjevicia nie będzie jednak zbyt miło wspominać spotkania na własnym stadionie z Bruk-Bek Termalicą Nieciecza. Przegrali bowiem 0:2 (0:1). Bramki dla nowego lidera tabeli strzelili Roman Gergel (23) i Kacper Śpiewak (60).

Wprawdzie czerwoną kartką został ukarany doświadczony obrońca głogowian Tomasz Cywka, jednak powinien powalczyć z ełkaesiakami (była to drugi i trzeci żółty kartonik). Obecnie Chrobry jest na dwunastej pozycji.

Chrobry: Bieszczad - Cywka, Ilków-Gołąb, Michalec, Ratajczak - Bryła (59, Ziemann), Kolenc, Mandrysz (80, Juraszek), Banaszewski (83, Piła), Piotrowski (59, Machaj) - Lebedyński (80, Kowalczyk).

W innym starciu Zagłębie uległo w Sosnowcu Resovii Rzeszów 0:2. Bramki dla gości strzelili Michał Kuczałek (22), Grzegorz Płatek (52).