Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS - zdradzeni w samo południe

rezerwowy pafka
Kibice ŁKS
Kibice ŁKS Paweł Łacheta
W klasycznym westernie samotny szeryf w samo południe stawiał czoło bezwzględnym bandytom.

I wygrywał, co nie omieszkała wykorzystać na swoim słynnym plakacie Solidarność. Bo w starych czasach wierzono, że dobro zawsze jest w stanie pokonać zło. Było minęło. Dziś wszystko jest względne, zależne od koniunktury i osobistego interesu, pozbawione odwagi i honoru.
W samo południe podczas konferencji na temat budowy stadionu(ów) w Łodzi zostali zdradzeni przez prezydent miasta kibice ŁKS. Jak twierdzą, na wcześniejszym spotkaniu z nimi coś im obiecała (budowę obiektu przy al. Unii), do czegoś zobowiązała, ale to były tylko słowa bez pokrycia, gra polityczna i tyle.
W ciągu ostatnich lat ŁKS trzy razy został zdradzony przez, podkreślimy to z naciskiem, łódzkich polityków. Najpierw wspaniały kompleks sportowy z nowoczesnym stadionem i boiskami treningowymi obiecał klubowi i kibicom prezydent Jerzy Kropiwnicki. Pewnie obiecałby wszystko, nawet lądowanie na Marsie, skoro zrobił najlepszy interes podczas swojej kadencji, przejmując za czapkę gruszek tereny przy al. Unii warte ponad 300 milionów złotych.
Potem komisarz Tomasz Sadzyński obiecał wiele naiwnemu Filipowi Kenigowi. Wiedział jednak, że rządzi miastem tylko przez chwilę, więc mógł pleść androny. Teraz Hanna Zdanowska...
Jaki morał z tej historii? Łódzkich polityków sport w mieście obchodzi tyle, co kilo kitu u sufitu. Dlatego deklaracje na gębę się nie liczą, są dla naiwniaków. Wszystko trzeba brać na piśmie z określoną dokładnie datą realizacji w obecności kumatego prawnika, a zakulisowe rozmowy prowadzić mając włączone świetnie zbierające dźwięk dyktafony i sprytnie ukryte czułe kamery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany