ŁKS zagra we wtorek. Rywal łodzian pokazał, że nie boi się walki

Tym razem ligowa kolejka, już 26. w sezonie, została rozłożona na cztery raty i trwać będzie od czwartku do wtorku.
ŁKS zamknie tę serię mistrzowską 11 kwietnia, wyjazdowym spotkaniem z Górnikiem w Łęcznej.

Choć gospodarze zajmują dopiero dwunaste miejsce w tabeli, to lidera pierwszej ligi czeka poważna, futbolowa przeprawa. Zespół z Lubelszczyzny w półfinałowym spotkaniu Pucharu Polski pokazał, że grać dobrze i ofiarnie w piłkę potrafi. Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota (prowadzi drużynę od 26 lutego, zastąpił Marcina Prasoła) długo stawiali czoła liderowi ekstraklasy - Rakowowi Częstochowa. O sukcesie drużyny z krajowej elity (1:0) przesądził dopiero gol zdobyty w drugiej części spotkania, a uzyskał go Bartosz Nowak (47). W finale zaplanowanym na 2 maja Raków zmierzy się z Legią Warszawa.

Wróćmy jednak do I ligi. ŁKS i Górnik wygrały w poprzedniej serii sezonu. Łodzianie na własnym boisku pokonali Chojniczankę Chojnice (2:1, po bramkach Bartosza Szeligi i Kamila Dankowskiego). Z kolei zespół z Łęcznej triumfował w Opolu, pokonując 1:0 Odrę (gol Dawid Tkacz).

Trener Kazimierz Moskal przed tym meczem pracuje niemal z całym zespołem. W zajęciach nie bierze udziału Nelson Balongo (doznał urazu, ale wkrótce ma rozpocząć treningi indywidualne). Z drużyną pracuje już Mateusz Kowalczyk, którego ze względu na wcześniejsze problemy zdrowotne, zabrakło w kadrze meczowej na spotkanie z Chojniczanką.

Warto przypomnieć, że Ireneusz Mamrot był trenerem ełkaesiaków. Zespół z al. Unii objął w marcu 2021 roku, a już 4 czerwca 2021 przeniósł się do Białegostoku, gdzie został szkoleniowcem Jagiellonii. Nikt w Łodzi specjalnie nie rozpaczał po jego odejściu.
Łódzcy piłkarze wyruszą na Lubelszczyznę w świąteczny poniedziałek i tam też będą tego dnia trenować. Na wtorkowe przedpołudnie mają zaplanowany rozruch, a wieczorem o godz. 20.30 rozpocznie się spotkanie z Górnikiem.