Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS zaczął od 0:1, ale wygrał w Moszczenicy 4:2 [FILM, zdjęcia kibiców]

Jan Hofman
Liderujący ŁKS pokonał Włókniarza Moszczenica i ma w tabeli IV ligi 9 punktów przewagi nad drugim KP Paradyż

ŁKS wygrał w Moszczenicy- FILM

Czwartoligowi piłkarze ŁKS w szesnastej kolejce jesieni pokonali w Moszczenicy miejscowego Włókniarza 4:2. Była to czwarta z rzędu wygrana łodzian, ale trzeba przyznać, że sukces nie przyszedł im łatwo.  

Na trybunach Włókniarza już dawno nie było tylu widzów, toteż gospodarze mieli dodatkową motywację do walki. Nie ma się zatem co dziwić, że ruszyli do ataków i już na początku spotkania dwukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Kamila Woźniaka. Na szczęście dla łodzian zawodnicy Włókniarza grali chaotycznie, toteż mieli ogromne problemy z wypracowaniem klarownej sytuacji bramkowej.

ŁKS wygrał w Moszczenicy- FILM

ŁKS pierwszy raz groźnie zaatakował w piątej minucie. Adrian Kasztelan dośrodkowywał z prawej strony boiska, a silnym strzałem popisał się Dawid Sarafiński, lecz piłka poleciała obok słupka. Pięć minut później ponownie centrował Kasztelan, ale tym razem piłkę po uderzeniu głową Zimonia zdołał złapać bramkarz Włókniarza. W kolejnej akcji przed szansą zdobycia gola stanął Michał Bielicki, jednak i tym razem golkiper drużyny z Moszczenicy zdołał zachować czyste konto.
Jednak pierwsi na listę strzelców wpisali się gospodarze. W 22 minucie rzut wolny z 25 metrów wykonywał Piotr Domański. Pomocnik gospodarzy silnie uderzył piłkę, a kłopoty z jej opanowaniem miał Kamil Woźniak. Futbolówka trafiła pod nogi Daniela Olejnika, który nie zmarnował sytuacji. Łodzianie dopiero po kwadransie doprowadzili do wyrównania, a akcję Sarafińskiego płaskim strzałem wykończył Radosław Jurkowski.
Tuż po przerwie ełkaesiacy wyszli na prowadzenie, a autorem gola był Sarafiński. Po tej bramce goście osiągnęli znaczną przewagę, ale bliżsi wyrównania byli gospodarze. Piłka po silnym uderzeniu Olejnika trafiła w słupek!
Łódzcy kibice w 66 minucie mogli już spokojniej myśleć o wyniku. Po dokładnym podaniu Piotra Słyścio Adam Patora zdobył głową trzeciego gola. Cztery minuty później było 1:4. Rzut wolny wykonywał Adrian Kasztelan, a bramkarza Włókniarza strzałem głową pokonał Marcin Zimoń. Gospodarze zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem.
Łodzianie przy lepszej skuteczności powinni wygrać ten mecz wyżej, choć trzeba uczciwie przyznać, że również gospodarze mieli okazje do zdobycia kolejnych goli.

Włókniarz Moszczenica - ŁKS 2:4 (1:1)
1:0 – Olejnik (22)
1:1 – Jurkowski (37)
1:2 – Sarafiński (49)
1:3 – Patora (66),
1:4 – Zimoń (70)
2:4 – Kuchta (73)
Sędziował Krzysztof Sobieszek (Skierniewice)
Żółte kartki: Domański (Włókniarz), Zaleśny (ŁKS). Widzów 900

ŁKS:
Woźniak – Słyścio, Ślęzak, Zimoń, Majcherowicz – Jurkowski (78, Jankiewicz), Kasztekan (86, Surowiec) Sarafiński, Zaleśny, Bielicki – Patora (88, Okoński).

WŁÓKNIARZ MOSZCZENICA: Piłat – Świątek, Kaźmierczak, Stańczyk, Kuchta – Natkański (46, Nowak), Olejnik, Domański (78, Świątek), Staniaszek, Toma (71, B, Godala) – Jachymski (87, Skrobek).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany