ŁKS z juniorkami przeciwko ROW

Na tym etapie w stawce drużyn walczących o miejsca 5-8 rozgrywane będą tylko dwa mecze. Pierwszy dziś, a rewanż zaplanowany jest na sobotę.
- O tym, który zespół zagra o lokaty 5-6, zdecyduje lepszy bilans z dwóch pojedynków - mówi trener ełkaesianek Witold Bak. - Na pewno zagramy w tym spotkaniu i nie powtórzy się sytuacja, że zabrakło nam odpowiedniej liczby zawodniczek, by przystąpić do walki z Wisłą. Zgłosiliśmy w związku trzy juniorki i dlatego w sprzyjających okolicznościach możemy mieć na ławce nawet dwanaście zawodniczek. Gips z nogi ma zdjęty Roksana Schmidt, ale oczywiście jej udział w meczu jest wykluczony. Doprawdy trudno powiedzieć, czy wystąpią nasze cztery doświadczone zawodniczki. Agnieszka Modelska, Justyna Jeziorna, Katarzyna Kenig i Olga Urbanowicz cały czas leczą dolegliwe urazy i pewnie dopiero przed meczem okaże się, czy będą w stanie pojąć rywalizację na parkiecie.
W drugiej parze zmierzą się KSSSE AZS - PWSZ Gorzów Wielkopolski i Matizol Lider Pruszków.
Dziś rusza również rywalizacja o medale. W półfinałach zagrają Wisła Can-Pack Kraków z Energą Toruń, a w drugiej parze CCC Polkowice z Lotosem Gdynia.
Dziś Wisła we własnej hali podejmie Energę. Następnie rywalizacja przeniesie się do Torunia. Awans do wielkiego finału uzyska drużyna, która jako pierwsza wygra trzy spotkania - 11/12 kwietnia, 14 kwietnia, 15 kwietnia (ewentualnie) i 18 kwietnia (ewentualnie).
W sezonie zasadniczym w obu meczach zwyciężała Wisła Can-Pack.
Polkowiczanki mają przewagę własnego parkietu, bo w zasadniczej części sezonu zajęły wyższą lokatę od rywalek. CCC było drugie, a Lotos zajął miejsce trzecie.